Centre for Cities zauważyło przede wszystkim, że w żadnym z wymienionych miast nie zauważono znaczącego odpływu imigrantów z krajów Europy Wschodniej. Wręcz przeciwnie - w przypadku Bristolu prawie 20 procent z nich zdecydowało się na sprowadzenie na Wyspy swojego małżonka bądź dzieci.
Najciekawszym z punktów raportu jest jednak odkrycie istnienia "równoległych rynków pracy": jednego dla rdzennych Brytyjczyków, drugiego dla imigrantów. W mieście Hull 76 procent imigrantów z nowych państw członkowskich UE pracuje w zawodach, które nie cieszą się zainteresowaniem innych grup społecznych.
Pośrednictwo pracy w zatrudniających ich branżach zmonopolizowała grupa agencji pracy tymczasowej, zatrudniających jedynie Polaków, Litwinów czy Łotyszy.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?