- Dyrekcja szkoły wydała zakaz umieszczania zdjęć m.in. z imprez szkolnych. Chodzi o wizerunek uczniów. Muszą być zgody rodziców. Nie ma ich, stąd nie można umieszczać zdjęć. Nasza szkolna strona internetowa jest w przebudowie od dwóch miesięcy. Pewnie z tego powodu - mówi nauczycielka ze Szkoły Podstawowej nr 2 w Miastku.
Inny nauczyciel twierdzi, że ma to związek z wydarzeniem sprzed kilku miesięcy. - Ze szkolnej strony internetowej zostało skopiowane zdjęcie grupy uczniów. Inni uczniowie domalowali tym na zdjęciu wąsy i inne ośmieszające elementy. Zrobiono ksero i poszło to w świat - zdradza nauczyciel. Twierdzi, że pretensje o to mieli rodzice.
- Sprawa ośmieszających zdjęć jest sprzed roku. Sami ją wykryliśmy. Rodzice nie mieli o to pretensji. Wszystko zostało wyjaśnione i podjęto odpowiednie decyzje. Nie ma to żadnego związku z publikowaniem wizerunków uczniów na naszej stronie internetowej - oznajmia Mariola Kopeć, dyrektor Szkoły Podstawowej nr 2 w Miastku. Przyznaje jednak, że nie zamierza już publikować zdjęć uczniów, choćby nawet ze szkolnych imprez, jeśli nie będzie zgody rodziców.
- Wystąpiliśmy o nie do wszystkich. Zdecydowana większość rodziców odpowiedziała pozytywnie. Zdecydowałam się na taki krok ze względów bezpieczeństwa prawnego dla szkoły, po szkoleniu, które przeprowadzono w ratuszu, bo przepisy w tej kwestii nie są jednoznaczne - mówi Kopeć. Dodaje, że dwumiesięczna przebudowa szkolnej strony internetowej nie ma z tym związku. - Umieszczamy zdjęcia uczniów z imprez, różnych szkolnych wydarzeń na gminnej stronie internetowej bez zgody rodziców. Wielokrotnie miałam wątpliwości, czy dobrze robimy. Też wystąpię do rodziców o zgody - mówi Irena Gałczyńska, dyrektor Szkoły Podstawowej w Suchorzu, gmina Trzebielino.
- Problem z siecią internetową jest taki, że do szkolnej strony, do galerii zdjęć na niej umieszczonej, ma dostęp każdy. Może zdjęcia kopiować, przerabiać, robić różne rzeczy. I stąd mój opór, aby zdjęcia mojego dziecka nie były publikowane na szkolnej stronie internetowej - oznajmia rodzic z Miastka.
- Nie możemy dać się zwariować, bo dojdzie do tego, że szkoły będą musiały zlikwidować swoje strony internetowe. Co będzie, jak część rodziców zgodzi się na publikacje, a część nie? Informatyk będzie siedział i zamalowywał część twarzy?! - pyta Kazimierz Kowalewski, dyrektor Gimnazjum w Miastku. Na stronie tej szkoły są zdjęcia uczniów i o zgodę rodziców nikt nie pyta.
Co mówi prawo
Co do zasady potrzebna jest zgoda do rozpowszechniania wizerunku osoby. Można publikować zdjęcia osób pełniących funkcje publiczne bez ich zgody, ale tylko w związku z tym funkcjami. Zgody nie wymaga też publikacja zdjęcia, na którym osoba stanowi szczegół całości zgromadzenia, krajobrazu czy publicznej imprezy.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
Dzieje się w Polsce i na świecie – czytaj na i.pl
- Polski samolot musiał nagle lądować na Islandii. Nerwowa sytuacja na pokładzie
- Gwiazdy „Pulp Fiction” na 30. rocznicy premiery filmu. Niektórych zabrakło
- Kokosanka pingwinem roku. Ptak z gdańskiego zoo bije rekordy popularności
- Sto dni do rozpoczęcia Igrzysk Olimpijskich w Paryżu. Co mówią mieszkańcy Paryża?