Wójt gminy Słupsk Mariusz Chmiel przekazał je amerykańskim ekspertom. Oto najpopularniejsze pytania wraz z odpowiedziami fachowców.
- Dlaczego tarcza powstaje akurat w naszym regionie?
- Ponieważ teren Polski północnej leży poza zasięgiem rakiet którymi już dysponuje Iran (zasięg 2000 km).
- Czy Polacy będą mogli pracować przy budowie tarczy oraz być zatrudnieni przy jej obsłudze?
- Oczywiście polskie firmy będą mogły uczestniczyć w pracach budowlanych, pod warunkiem zdobycia certyfikatu bezpieczeństwa i jakości. Już jedna słupska firma - Enbud rozpoczęła starania o możliwość realizacji części tego projektu. Agencja Bezpieczeństwa Przeciwrakietowego podpisała umowę na opracowanie dokumentacji technicznej wykonania elementów tarczy antyrakietowej w Polsce i Czechach. Nie ustalono jeszcze kto będzie wykonawcą tych elementów.
Na pewno jednak częścią technologiczną i uzbrojeniem zajmować się będzie firma Boeing. Szacuje się że całkowity koszt budowy radaru w Czechach i silosów w Polsce kosztować będzie wraz z rakietami ok. 3,5 mld dolarów. Z tego ok. 1 mld. dolarów będzie kosztowała budowa.
- Czy obszar na którym stanie tarcza będzie terenem należącym do USA?
- Nie, teren, na którym będzie zbudowana tarcza, będzie terytorium państwa goszczącego, czyli Polski. W chwili obecnej trwają rozmowy aby powstała baza polsko-amerykańska.
- Czy żołnierze amerykańscy będą mieszkali na terenie bazy, czy w innym miejscu?
- W bazie Vandenberg koło Lompoc jest osiedle mieszkaniowe na terenie bazy, ale mieszka w nim niewielka liczba żołnierzy niższych stopniem wraz z rodzinami. Zdecydowana większość żołnierzy mieszka poza bazą w sąsiednim miasteczku i okolicy. W Polsce może być podobnie. Budynki czy też luksusowe apartamenty będą wynajmowane od deweloperów.
- Dlaczego USA nie wybuduje tarczy gdzieś na pustyni, czy np. na Alasce?
- Na Alasce istnieje baza rakietowa, w której zlokalizowanych jest 40 rakiet przechwytujących. Budowa elementów tarczy w północnej części Polski - silosów rakietowych - i w Czechach - radaru spowodowana jest faktem położenia wzdłuż toru lotu ewentualnych rakiet z Iranu.
Poza tym obszar ten leży poza zasięgiem rakiet, które już obecnie prawdopodobnie posiada Iran tj. o zasięgu 2000 kilometrów.
- Czy mieszkańcy, którzy mają domy tuż za płotem lotniska będą wysiedleni? Czy jest jakaś strefa ochronna tarczy?
- Nie, mieszkańcy nie będą wysiedleni ze swoich mieszkań i domów. Istnieje kilka stref ochronnych od silosów rakietowych, ale wszystkie te strefy będą się mieściły na terenie, który w przeszłości należał do wojska a będzie terenem bazy.
- Ilu żołnierzy amerykańskich przyjedzie do Słupska?
- Szacuje się, że bazę będzie obsługiwało około 300 żołnierzy, inżynierów i fachowców. Prawdopodobnie większość z nich przyjedzie ze swoimi rodzinami.
- Kiedy zacznie się budowa tarczy i jak długo będzie trwała?
- W chwili obecnej w słupskim starostwie jest rozpatrywany wniosek o wydanie pozwolenia na szczegółowe badania geologiczne na lotnisku w Redzikowie to jest w miejscach, w których precyzyjnie znajdować się będą silosy rakietowe.
Jeśli te badania wypadną pozytywnie to wówczas na 100 procentach będzie można powiedzieć, że baza powstanie w Redzikowie. Budowa zacznie się po wykonaniu projektu technicznego i uzyskaniu pozwolenia na budowę. To może nastąpić w drugim półroczu 2008 roku. Zakończenie budowy nastąpi około roku 2013.
- Kto w przypadku wypadku, czy śmierci Polaka z powodu tarczy (np. jeśli dojdzie do wybuchu itp.) poniesie konsekwencje i będzie płacił odszkodowanie?
- Polska jest partnerem militarnym Stanów Zjednoczonych. Tarcza antyrakietowa ma chronić terytorium Stanów Zjednoczonych i większości państw NATO położonych w Europie. Jeśli zdarzy się atak na bazę w Polsce to będzie równoznaczne z wypowiedzeniem nam wojny. Podczas działań wojennych mogą się zdarzyć ataki w których zginą ludzie, w tym cywile.
Polscy żołnierze uczestniczą w militarnych misjach wojskowych, podczas których ponoszą śmierć. Oczywiście rodziny w takich przypadkach otrzymują odszkodowania zgodnie z ubezpieczeniem.
- Ile lat Amerykanie będą mieć u nas swoją tarczę?
- Obecnie szacuje się, że ten obiekt będzie funkcjonował 30 lat. Nie jest jednak wykluczone, że w przyszłości będzie to element tarczy NATO, gdyż już teraz mówi się o zrealizowaniu takiego systemu w ramach struktur NATO.
- Czy będzie jakiś offset, amerykańskie inwestycje?
- Strona samorządowa będzie domagać się pomocy przy realizacji w innym miejscu lotniska cywilnego i uzbrojenia terenów pod inwestycje biznesowe. Chcemy aby w miarę możliwości kierować firmy amerykańskie, które chcą inwestować w Polsce - właśnie w nasz rejon. W ramach negocjacji strona polska domaga się by Waszyngton doinwestował system obronny, zwłaszcza w takich obszarach jak: obrona powietrzna, system kierowania i dowodzenia siłami zbrojnymi.
Chcemy aby system informatyczny i łącznościowy był kompatybilny z systemem amerykańskim. Strona polska dąży do pozyskania od Amerykanów systemu rakiet krótkiego i średniego zasięgu typu Patriot i THAAD, co zapewni nam dodatkowe bezpieczeństwo.
- Kto będzie płacił za utrzymanie bazy?
- Jeśli to będzie wyłącznie baza amerykańska to oczywiście rząd Stanów Zjednoczonych, jeśli natomiast będzie to baza polsko-amerykańska to zostanie ustalone w negocjacjach.
- Jak to działa? Czy w razie ataku nad Słupskiem będzie widać fajerwerki i wybuchy?
- Jeśli dojdzie do wystrzelania rakiety dalekiego zasięgu to z bazy znajdującej się w Polsce będzie wystrzelona rakieta przechwytująca. Ta rakieta powinna trafić w rakietę wystrzeloną przez wroga na wysokości ponad 200 km czyli daleko ponad atmosferą.
Przechwycona rakieta rozpadnie się na bardzo małe szczątki gdyż zostanie trafiona z prędkością przekraczającą 7 kilometrów na sekundę. Badania wykazały, że na powierzchnię ziemi mogą dotrzeć bardzo nieliczne elementy o długości nie przekraczającej 21 cm. Nie spadną one na terytorium Polski. Tak więc żadnych fajerwerków i wybuchów w Redzikowie nie będzie.
- Jeśli rakieta strąci pocisk nuklearny, czy cały ładunek radioaktywny zostanie zniszczony, czy też coś może spaść na ziemię?
- Pocisk przechwytujący siłą kinetyczną trafi w rakietę wroga i obie zostaną zniszczone w przestrzeni kosmicznej. Nawet jeśli dojdzie do wybuchu jądrowego w przestrzeni kosmicznej to wszystko spłonie podczas przejścia przez atmosferę ziemską. Tak więc nawet odpady radioaktywne nie dotrą do powierzchni ziemi. Oczywiście takich prób z ładunkiem nuklearnym nigdy nie przeprowadzano ale ustalono to na podstawie badań teoretycznych.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?