Na naszą skrzynkę emailową dotarła wiadomość od zaniepokojonej kobiety, która twierdzi, że szefostwo przedszkola Słoneczne Stacyjkowo w Bytowie bagatelizuje zagrożenie zakażeniem koronawirusem.
- W placówce bardzo źle się dzieje - pisze kobieta (imię i nazwisko do wiadomości redakcji. - Pracownicy do pracy przychodzą chorzy. Mają straszny kaszel, katar. Powinni wziąć zwolnienie lekarskie i siedzieć w domu, a nie chodzić do pracy i narażać nasze dzieci. Rano mierzą dzieciom temperaturę, gdy przekracza 37.2 stopnie to maluch nie jest już wpuszczany do przedszkola, a same chodzą do pracy z ewidentnymi objawami choroby. Pewni boją się utraty pracy, ale jak tak dalej będzie to znajdziemy się w strefie czerwonej.
Szefostwo placówki zapewnia, że zdrowie pracowników i dzieci jest dla nich priorytetem.
- Odpowiadając na zarzuty stawiane przez jednego z rodziców informuję, że w przedszkolu stosujemy rygorystycznie wszystkie zasady reżimu sanitarnego - mówi Małgorzata Jabłonowska-Glazik, dyrektor przedszkola. - Obowiązuje bezwzględny zakaz przebywania osób z objawami chorobowymi, który dotyczy też pracowników przedszkola. Ponadto wszystkim dzieciom mierzona jest rano temperatura ciała i dopiero po wstępnej weryfikacji stanu zdrowia jest ono przyjmowane danego dnia do przedszkola. Ponadto stosujemy też wszystkie środki bezpieczeństwa-maseczki, dezynfekcja rąk, dezynfekcja sal, placów zabaw, itp. Jeśli jakakolwiek sytuacja niepokoi rodzica, zachęcam do kontaktu. Zawsze pozostajemy otwarci na potrzeby rodziców.
Zmiany w rządzie. Donald Tusk przedstawił nowych ministrów
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?