- Dyżurny lęborskiej policji otrzymał zgłoszenie od kierowcy PKS-u o poważnie rozbitym, leżącym na dachu seacie przy drodze z Siemirowic do Przeryte, na granicy naszego powiatu - mówi Daniel Pańczyszyn, oficer prasowy lęborskiej policji.
Zobacz także: Tragiczny wypadek na nieczynnym lotnisku. Jedna osoba nie żyje
- Natychmiast na miejsce skierowano patrol drogówki, który dzięki temu, że pełnił służbę na policyjnym ścigaczu, na miejscu zdarzenia był już po kilku minutach. Policjant, który dojechał na miejsce zastał samochód po dachowaniu z poważnymi uszkodzenia, jednak nie było w nim żadnych osób. Świadkowie zdarzenia poinformowali, że kierowca jechał sam i zaraz po zdarzeniu oddalił się z miejsca.
Z uwagi na zagrożenie dla środowiska wyciekami paliwa i innych płynów z pojazdu, policjanci wezwali strażaków. W czasie zabezpieczania pojazdu na miejsce przyszedł kierowca 19-letni mieszkaniec powiatu kartuskiego, który przyznał, że jechał zbyt szybko, stracił panowanie nad pojazdem i kilkukrotnie dachował, a następnie uderzył w drzewo. Przeprowadzone badanie trzeźwości dało wynik negatywny.
Zobacz także: Pijana dachowała mercedesem. Wiozła dwie osoby
Zdarzenie drogowe, które mogło zakończyć się tragicznie dla kierowcy na szczęście zakończyło się tylko mandatem w wysokości 400 zł dla nierozważnego kierowcy i 6 punktami karnymi na jego konto. Rozbitego seata 19-latek musiał sam odholować z miejsca, poniesie on również koszty akcji strażaków.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?