Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Dagmara walczy o życie. Liczy się każdy dzień i każda złotówka!

Wojciech Nowak
Wojciech Nowak
Pani Natalia, mama Dagmary, wierzy, że jej córkę uda się uratować. "Jeden cud już się wydarzył - znaleźliśmy lekarza. Teraz potrzebny nam drugi - musimy zebrać pieniądze na operację - mówi.
Pani Natalia, mama Dagmary, wierzy, że jej córkę uda się uratować. "Jeden cud już się wydarzył - znaleźliśmy lekarza. Teraz potrzebny nam drugi - musimy zebrać pieniądze na operację - mówi. Archiwum rodzinne.
Dagmara to sześcioletnia dziewczynka z gminy Główczyce, która urodziła się z wrodzoną wadą serca określaną mianem zespołu Alagille’a. Od czerwca, w serwisie siepomaga.pl, trwa zbiórka pieniędzy na bardzo kosztowną operację, którą przeprowadzić można jedynie w USA. Potrzeba ponad cztery miliony złotych. By szybciej uzbierać wymaganą kwotę na Facebooku ruszyły licytacje.

Dagmara jest wcześniakiem – urodziła się w 34. tygodniu ciąży. Już badania prenatalne wykazały, że dziewczynka ma wadę serca – zespół Alagille’a. Dodatkowo zdiagnozowano tetralogię Fallota, cholestazę, prawostronny niedowład ciała na skutek niedotlenienia, mózgowe porażenie dziecięce oraz padaczkę.

- Jej stan zaczął się pogarszać zaraz po porodzie, ósmego dnia życia. Trzy miesiące spędziłyśmy w szpitalu w Gdańsku, a gdy w końcu mogłam ją zabrać do domu, to okazało się, że tylko na tydzień. Zaraz potem kolejny miesiąc spędziłyśmy w Warszawie na kolejnych badaniach. Ogrom strachu, cierpienia i niepewności był nie do opisania – relacjonuje pani Natalia, mama Dagmary.

Matka ratunku dla swojej córki szukała wszędzie. Wizyty u kolejnych lekarzy dawały nadzieję, ale nic poza tym.

- W Polsce żaden lekarz nie chce podjąć się operowania Dagmary. Jej serce jeszcze bije, choć wyniki badań pokazują, że coraz ciężej. Ostatnio jest więcej tych gorszych dni, niż tych lepszych – mówi pani Natalia.

Wszystkie choroby serca małej Dagmary powodują, że krew nie jest w wystarczającym stopniu nasycona tlenem. Saturacja wynosi od 63 do 78 procent, a normą jest, aby wynosiła przynajmniej 95 procent. W związku z tym dziewczynka bardzo szybko się męczy, niedotlenienie na dłuższą metę może doprowadzić do niewydolności organów i śmierci.

- Nadzieja wróciła wraz z wiadomością od profesora Franka Hanleya, który zakwalifikował Dagmarę do leczenia operacyjnego w Dziecięcym Szpitalu w Stanford w Stanach Zjednoczonych – mówi matka.

Niestety koszt operacji to ponad 4 300 000 złotych. Rodzina Dagmary nie jest w stanie zebrać tak astronomicznej kwoty, więc uruchomiła zbiórkę w serwisie siepomaga.pl. Do tej pory uzbierano 105 000 zł.

- Jest bardzo trudno zebrać pieniądze. Co więcej - jest to tylko koszt operacji. Podróż i pobyt w USA, który potrwa przynajmniej miesiąc, musimy sfinansować już na własną rękę. Na razie jednak skupiam się na kosztach zabiegu. Ostatnio zorganizowaliśmy kiermasz książek, w listopadzie ruszyły licytacje różnych przedmiotów na Facebooku – wyznaje pani Natalia. - Szukam pomocy i środków wszędzie tam, gdzie się da. W tym momencie pozostaje wierzyć, że ktoś wyciągnie ku nam pomocną dłoń i razem z nami zawalczy o życie Dagmary. Jeden cud już się wydarzył - znaleźliśmy lekarza. Teraz potrzebny nam drugi - musimy zebrać pieniądze na operację – dodaje na koniec.

Wesprzeć Dagmarę można tutaj: zbiórka siepomaga.pl, licytacje Facebook.

od 7 lat
Wideo

Pismak przeciwko oszustom, uwaga na Instagram

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na gp24.pl Głos Pomorza