Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Dainius Adomaitis zostanie w Słupsku? Decyzja w czerwcu

Rafał Szymański [email protected]
Adomaitis podpisuje... nie, jeszcze nie nowy kontrakt. To wpis do księgi pamiątkowej Słupska. Z prawej prezydent miasta Maciej Kobyliński.
Adomaitis podpisuje... nie, jeszcze nie nowy kontrakt. To wpis do księgi pamiątkowej Słupska. Z prawej prezydent miasta Maciej Kobyliński. Łukasz Capar
Czy Dainius Adomaitis poprowadzi Energę Czarnych Słupsk w nowym sezonie? Trzeba uzbroić się w cierpliwość. Nie rozstrzygnie się to w maju.

Najpierw obrazek. Feta w Switch Sport Clubie w Słupsku po zdobyciu brązowego medalu. Wywiad, jaki Adomaitis udziela "Głosowi Pomorza" przed lokalem, przyciąga coraz więcej kibiców. Gdy reporter wyłączył dyktafon, kibice proszą. - Ado, zostań z nami, nie odchodź do Wrocławia.

- Wrocław? - odpowiada Adomaitis. - Ja mam w sercu WKS, ja w nim grałem. On jest tu - pokazuje na pierś. Ale do Koelnera nie pójdę - zapowiada.

Koelner to sponsor nowego Śląska budowanego przez prezydenta Wrocławia Rafała Dutkiewicza. Według wstępnych zapowiedzi klub ten ma grać w nowym sezonie w Tauron Basket Lidze, po wykupieniu dzikiej karty. WKS Śląsk to z kolei klub, który ma szkolić młodzież.

Tam prezesem jest Maciej Zieliński, przyjaciel Adomaitisa z czasów wspólnej gry we Wrocławiu. A ten klub na razie chce walczyć tylko w II lidze. Z nim utożsamia się litewski trener. Nie wygląda na to, by Enerdze Czarnym groziło na dzisiaj, że akurat tam będzie chciał odejść i pracować Adomaitis. A ten kierunek często przewijał się w dyskusjach kibiców.

Tymczasem Andrzej Twardowski, prezes Energi Czarnych, jest już po wstępnych rozmowach ze szkoleniowcem. Dyskutowano o możliwościach podpisania kolejnego kontraktu. Jak było do przewidzenia nie ustalono jeszcze konkretnych decyzji.

Gdy Adomaitis podejmował się po raz pierwszy rocznej pracy w słupskim klubie (na sezon 2010/2011), obie strony wpisały w kontrakt punkt dotyczący pracy trenera w kolejnym sezonie (2011/2012). Wpisały tam także klauzulę, że muszą się określić co do kontynuacji w pierwszych dwóch tygodniach czerwca.

- Zapewne trener będzie się zastanawiał i obserwował, czy ma inne propozycje. Do naszej odniesie się zgodnie z zapisem w kontrakcie w czerwcu - przewiduje Twardowski.

Umowa sprzed roku ma jeszcze jeden punkt określający to, co najbardziej ewentualnie interesuje obecnie fanów Energi Czarnych - pozostanie szkoleniowca. Przewiduje bowiem podwyżkę dla trenera.

- My będziemy poruszali się w okolicach zapisanych wtedy liczb, z zapewne niewielkim odchyleniem - komentuje Twardowski. Trener w wywiadzie dla "Głosu" podkreślał, że pieniądze nie będą najważniejsze, gdy będzie rozmawiał o pozostaniu. Może go zachęcić start w pucharach, może większy budżet i zapowiedź walki o wyższe cele niż w minionym już sezonie.

- Tyle że to zależne będzie od rozmów z Energą - mówi Twardowski. Te kontynuowane były wczoraj, odbywać się będą także w piątek. Doświadczenia z poprzednich lat pokazują, że to nie pierwszy sezon jest dla szkoleniowca sezonem prawdy. Dopiero kolejne, w których trzeba potwierdzić swoje umiejętności ujawniają prawdziwą wartość.

Trener Igor Griszczuk zdobył z Energą Czarnymi brąz, rok później był już tylko na piątym miejscu. Milija Bogicević w poprzednim sezonie zdobył z Polpharmą Starogard także brąz, w obecnym odpadł w pierwszej rundzie play off. Tylko Tomas Pacesas, po zdobyciu z Asseco Prokomem złota w swoim debiucie jako trener (2007/2008), w kolejnych również sięgał po mistrzostwo w polskiej lidze. Tylko że to już zupełnie inna bajka. Finansowa.

Tymczasem w piątym spotkaniu finału TBL Asseco Prokom - Turów Zgorzelec 79:84 i w serii 2:3.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gp24.pl Głos Pomorza