Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Darmowa kastracja i czipowanie psów w schronisku w Małoszycach (zdjęcia, wideo)

Sylwia Lis
Weź psa, czipowanie i kastracja za darmo.
Weź psa, czipowanie i kastracja za darmo. Sylwia Lis
Sześćdziesiąt psów i kilkanaście kotów czeka w schronisku w Małoszycach na nowych właścicieli. Opiekunowie gwarantują darmowe czipowanie, sterylizacje lub kastrację zwierząt.

Zwierzęta czekają na dom

Do schroniska w Małoszycach trafiają zwierzęta nie tylko z powiatu lęborskiego. Tu tymczasowy dom, schronienie i opiekę znajdują psy i koty z Wejherowa, Redy, czy Rumii. Każdy zwierzak to inna historia, często dramatyczna. Niektóre są porzucane, okaleczone, ranne, inne ktoś zostawił w lesie, niektóre trzeba było odłowić, bo wałęsały się po wsiach zagrażając przechodniom.

- Przywiązujemy się do zwierząt - mówi Tatiana Twardziak, właścicielka schroniska. - Każde z nich obdarzamy opieką i miłością.

Kobieta z zaangażowanie i czułością opowiada o swoich podopiecznych. Na rękach trzyma białego kundelka. Jego historia jest przerażająca.

- Ten mieszaniec żyje tylko dzięki dobrym ludziom - mówi pani Tatiana. - Sąsiad, gdzieś zniknął. Słyszeli za ścianą szczekanie, zorientowali się, że pies w domu został zupełnie sam. Natychmiast powiadomili burmistrza Lęborka. Ten natychmiast zareagował, a przyznać trzeba szczerze, że niewielu urzędników jest tak wrażliwych na krzywdę zwierząt. Drzwi mieszkania otworzono, w środku był ten piesek. W mieszkaniu był dwa tygodnie, gdyby nie sąsiedzi dłużej by nie przeżył. Jest strasznie wychudzony, teraz je kilka razy dziennie, ma apetyt. Dostał zastrzyki wzmacniające, bo baliśmy się, żeby się nie odwodnił. Na szczęście nie stracił swojego temperamentu, jest towarzyski. Powiem szczerze, że hałasuje, do bloku, gdzie byliby stali opiekunowie to by się nadawał. Za dwa tygodnie, gdy będzie już na tyle silny można go zabrać do domu. Potrzebuje ciepłych opiekuńczych właścicieli, piesek ten dużo przeszedł, ale bardzo lubi się przytulać.

W Małoszycach na nowy dom czeka sześćdziesiąt psów i kilkanaście kotów. Opiekunowie dla każdego z nich próbują znaleźć nowy dom. - Wychodzimy naprzeciw każdemu, kto chce wziąć zwierzę - mówi pani Tatiana. - Doradzamy, instruujemy. Od nas zwierzęta wychodzą z czipami. Są też wysterylizowane lub wykastrowane, za to nowy właściciel nie płaci. Apelujemy tylko do nich, by zanim wezmą psa lub kota do domu powinni się zastanowić, bo poważna decyzja i obowiązek.

W schronisku w Małoszycach na nowy dom czeka sześćdziesiąt psiaków.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wideo
Wróć na gp24.pl Głos Pomorza