Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Darmowej komunikacji w Słupsku dla uczniów nie ma i nie będzie. Ratusz nie zostawia złudzeń

Grzegorz Hilarecki
Grzegorz Hilarecki
Krzysztof Piotrkowski
Od dwóch kadencji, pojawiają się cyklicznie w słupskim samorządzie głosy o potrzebie zwolnienia uczniów z konieczności płacenia za przejazdy miejskimi autobusami. Teraz pomysł wypłynął z klubu prezydenckiego Łączy nas Słupsk. Jednak odpowiedź władzy wykonawczej nie zostawia złudzeń: "aktualna kondycja publicznego transportu zbiorowego w naszym mieście wyklucza tak radykalne ekonomicznie rozwiązania".

Radny Kazimierz Czyż oficjalnie wystąpił do władz miasta, by zwolnić z obowiązku zakupu biletu autobusowego w Słupsku uczniów szkół podstawowych. Radny zastrzegał, że mogłoby to dotyczyć uczniów klas 1-4. Jego zdaniem bywa, że takie dzieci, zapominają czy gubią legitymacje, bilety.

"Z darmowych przejazdów korzystają nasi goście z Ukrainy. Również dzieci z gminy Słupsk są dowożone do szkół specjalnymi autobusami bezpłatnie..." - zauważa radny Czyż i zaznacza, że jest to jeden z argumentów przeciwników powiększenia administracyjnego słupskich granic.

Zastępa prezydenta Marek Goliński nie zostawia złudzeń tłumacząc, że kondycja MZK na to nie pozwala.

"Ostatnie lata, w związku z wprowadzonym stanem pandemii, przyniosły znaczne straty dochodów w obszarze publicznego transportu zbiorowego" - odpisał prezydent radnemu.

Argumenty są ekonomiczne: inflacja, cena paliw, niestabilna sytuacja ekonomiczna. Słowem to nie jest najlepszy moment na dodatkowe obciążanie budżetu miasta.

Na środowej sesji zdecydowano o podwyżce za bilety komunikacji miejskiej w Słupsku, co ma dać dodatkowe dwa miliony złotych wpływu. Miasto i tak do komunikacji autobusowej dopłaca. Tak jest wszędzie w kraju. Są jednak samorządy, w mniejszych ośrodkach, gdzie wpływy z biletów są mniejsze i samorządy decydują się na dodanie pieniędzy i wprowadzenia darmowej komunikacji. Ale darmowa komunikacja dla uczniów jest i w dużych miastach, np. w Gdańsku.

U nas wprowadzenie darmowej komunikacji zapowiadał prezydent Robert Biedroń, a gdy decydowały się na to kolejne samorządy na Pomorzu, władza wykonawcza w Słupsku odwlekała decyzję. W 2016 roku chciała jednak podwyższyć ceny biletów i wprowadzić darmową komunikację od godz.7 do 9 rano. Wycofała się sama przed sesją.

W końcu prezydent ogłosił, że chce darmowej komunikacji dla dzieci i młodzieży w Słupsku, ale na to nie zgodzili się radni. Tymczasem prezydent wystąpił tylko do rady o zgodę na zrobienie analiz, ile to by w Słupsku kosztowało. Radni zauważyli, że do tego ich zgoda nie jest potrzebna, a prezydent sam może to zarządzić. Co ciekawe podległy prezydentowi urzędnik potrafił wtedy od ręki na to pytanie odpowiedzieć.

W tej kadencji doczekaliśmy się uchwałodawczej inicjatywy słupskich radnych. Ale po przeczytaniu projektu, dotyczącego zasponsorowania przez miasto bezpłatnych przejazdów autobusami miejskimi studentom i doktorantom, entuzjazm opadł. Sprawa też upadła.

W dzisiejszej sytuacji finansowej miasta zmian więc nie będzie. Chyba że nadejdą lepsze czasy i propozycja darmowej komunikacji dla uczniów w Słupsku wróci.

od 12 lat
Wideo

Protest w obronie Parku Śląskiego i drzew w Chorzowie

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na gp24.pl Głos Pomorza