Dawid Pater ponownie potrzebuje pomocy. 28-latek z Pomorza walczy z rakiem i paraliżem. "Wybieram między lekami a jedzeniem"

Życie 28-latka, który wychował się niedaleko Słupska, lecz obecnie mieszka w Gdyni, diametralnie zmieniło się 5 stycznia 2024 roku.

U Dawida Patera zdiagnozowano ostrą białaczkę szpikową. Rozpoczął chemioterapię. Mężczyzna miał nadzieję na przeszczep szpiku od siostry.

Jednak wyniki badań okazały się druzgocące. Nie było zgodności tkankowej, co uniemożliwiło przeprowadzenie operacji ratującej jego życie.

Dawid Pater walcząc z chorobą miał nadzieję, że będzie mógł ponownie podjąć pracę, aby zarobić na koszty leczenia. Niestety obecnie jest to niemożliwe.

28-latek na skutek infekcji doznał paraliżu lewej strony ciała. Dlatego zdecydował się kolejny raz poprosić o wsparcie finansowe za pośrednictwem witryny pomagam.pl i uruchomić zbiórkę na leczenie.

- Znajduję się w bardzo trudnej sytuacji finansowej - napisał Dawid Pater. - Dostaję jedynie skromną rentę. Potrzebuję wsparcia, by opłacić niezbędne leki, rehabilitację i produkty codziennej potrzeby, wizyty, intensywne leczenie. Każda wpłata to ogromna pomoc w walce o zdrowie.

Jak powiedział nam Dawid Pater, często stoi on przed dylematem, czy wykupić posiłek, czy też drogie leki, nierefundowane przez Narodowy Fundusz Zdrowia.

Mężczyzna jest też wdzięczny osobom, które zdecydowały się wesprzeć poprzednio założoną przez niego zbiórkę na portalu pomagam.pl.

- Chciałbym podziękować państwu za wasze wsparcie modlitwę - przekazał Dawid Pater. - I otuchę, której tak bardzo mi brakuje. Dzięki wam wierzę, że uda mi się pokonać chorobę.

Jesteśmy na Google News. Dołącz do nas i śledź "Dziennik Bałtycki" codziennie. Obserwuj dziennikbaltycki.pl!