Dega to spółka akcyjna. Założona w 1992 roku firma zajmuje się produkcją sałatek warzywnych, mięsnych i śledziowych oraz innych przetworów rybnych: konserw, galaret, ryb w zalewach, sosów greckich oraz węgierskich.
Dość powiedzieć, że ofertę Degi tworzy asortyment ponad 170 produktów. Dwa z nich doceniono w prestiżowym konkursie promocyjnym i przyznano im godło Teraz Polska. To paprykarz szczeciński i ryba po grecku.
- To nasze największe wyróżnienie - mówi Emilia Modlińska, prezes Degi. - Oprócz prestiżu to także sygnał dla naszych klientów, że produkowane przez nas wyroby są najwyższej jakości. Mam nadzieję, że konsument wybierając w sklepie produkt sięgnie właśnie po ten z godłem Teraz Polska.
Dega to duży zakład pracy. Zatrudnia około 200 osób. 40 procent z nich to niepełnosprawni, Dega jest bowiem zakładem pracy chronionej. Na rynku krajowym podkoszalińska firma znajduje się w ścisłej czołówce i z powodzeniem konkuruje z gigantami w branży.
Spora część produkcji idzie też na eksport. Sałatkami śledziowymi i warzywnymi zajadają się mieszkańcy Anglii, Rumunii, Irlandii, a nawet Zjednoczonych Emiratów Arabskich. Arabom szczególnie przypadły do gustu właśnie sałatki śledziowe. To u nich hit. Co ciekawe - jak można by się spodziewać - na rynku brytyjskim głównymi odbiorcami nie jest nasza Polonia, ale duże sieci spożywcze. Anglicy upodobali sobie także sałatki śledziowe, mięsne, kolesław.
Pomimo tego, że kryzys daje się we znaki branży spożywczej, nie przeszkadza to podkoszalińskiej firmie w rozbudowie i realizacji kolejnych inwestycji. Dega zakończyła właśnie budowę nowego obiektu magazynowo-produkcyjnego o powierzchni ponad sześciu tysięcy metrów kwadratowych (4,8 tys. to magazyn, ok. 2 tys. - produkcja). Główny cel powstania hali to zyskanie dodatkowej powierzchni magazynowej i rozszerzenie produkcji paprykarza, majonezów i sosów majonezowych.
Jak działają oszuści - fałszywe SMS "od najbliższych"
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?