Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Delegacje urzędników tajne? Prezydent Biedroń zapewnia, że nie

Grzegorz Hilarecki [email protected]
Prezydent Biedroń podczas jednej z cotygodniowych konferencji prasowych.
Prezydent Biedroń podczas jednej z cotygodniowych konferencji prasowych. Archiwum/ Łukasz Capar
Czy delegacje słupskich urzędników wyjeżdżających służbowo stały się tajne za rządów Roberta Biedronia? Prezydent zapewnia, że nie.

O służbowe wyjazdy urzędników od 1 grudnia do 1 kwietnia zapytała w interpelacji przewodnicząca rady miejskiej Beata Chrzanowska. Słupscy urzędnicy odpowiedzieli z poślizgiem po terminie, a odpowiedź zadziwia.

- Jeszcze nie wiem, co z tym zrobię. Myślę, że sprawą powinna zająć się komisja rewizyjna - powiedziała nam radna, którą zdziwiła treść odpowiedzi.
Nas też, bo opublikowano ją w Biuletynie Informacji Publicznej, ale wykreśliwszy nazwiska urzędników. Poszliśmy więc do biura rady po pełen dokument z nazwiskami. Powiedziano nam, że w urzędzie podjęto decyzję, że owe nazwiska są chronione prawem.

Jako że takiego prawa nie znamy, a pamiętamy delegacje np. Andrzeja Kaczmar-czyka, jako miejskiego delegata na mistrzostwa żeglarskie latem na Mazurach, postanowiliśmy się przyjrzeć wyjazdom urzędników prezydenta Biedronia.

Prezydent zapytany o to, zapewnił, że nazwiska nie będą tajne i podtrzymuje swoje słowa o pełnej jawności działań. Po jego interwencji dostaliśmy pełny dokument.

Otóż w cztery miesiące urzędnicy dostali za delegacje w sumie 21.558,59 zł. W tym najwięcej Robert Biedroń - 2,5 tys. zł (sześć delegacji). Delegację na najwyższą kwotę otrzymał kierowca prezydencki - 1.489 zł. Zaś Beata Maciejewska, pełnomocnik prezydenta ds. zielonej energii, miała delegację na 1.016 zł.
Niestety, nie podano miejsca i powodu wyjazdu urzędników. Gwoli sprawiedliwości, radna o to nie pytała.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gp24.pl Głos Pomorza