Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Derby? Adrenalina wytwarza się sama. Rozmowa Pawłem Leończykiem

Jacek Wójcik
Paweł Leończyk już w barwach AZS.
Paweł Leończyk już w barwach AZS. Jacek Wójcik
Rozmowa z Pawłem Leończykiem, skrzydłowym AZS Koszalin, niegdyś w Enerdze Czarnych.

- AZS gra z Energą Czarnymi. Dla pana to chyba wyjątkowy mecz?

- Wyjątkowy, bo kilka lat spędziłem w Słupsku. Będę starał się jednak podejść do derbów jak do każdego meczu. Nie można się napinać, bo wtedy często nie wychodzi. Ostatnio gramy nieźle, forma idzie w górę i będziemy chcieli podtrzymać dobrą passę.

- Niemal pół swojej kariery w ekstraklasie spędził pan w Enerdze Czarnych, w tym trzy poprzednie sezony. Jak wspominasz ten czas?

- Czułem się tam dobrze, dlatego tyle czasu tam grałem. Nasze drogi rozeszły się jednak i wylądowałem w Koszalinie. AZS był bardzo konkretny w rozmowach przedsezonowych. Zaprezentował bardzo dobrą wizję rozwoju pod względem sportowym. Wydało się to dobrą propozycją i zdecydowałem się kontynuować tu karierę. Oczywiście zdawałem sobie sprawę, że AZS jest największym rywalem Czarnych, ale nie mogłem na to się oglądać.

- Niektórzy kibice Energi Czarnych mieli panu za złe przeprowadzkę do Koszalina. Ostro komentowali to na forach internetowych.

- Kiedy jestem w Słupsku, czy to ze względów sportowych, czy po to, by odwiedzić rodzinę mojej dziewczyny, nie odczuwam wrogości. Znajomi mówią, że rozumieją moją decyzję, a kibice przybijają piątkę. Na pewno łatwo jest pisać anonimowo różne rzeczy na forach. W oczy nikt mi nic nie powiedział.

- Czarni przyjadą do Koszalina jako lider. Ma to znaczenie?

- Są trochę takim wirtualnym liderem, bo przecież Turów i Asseco nie rozegrały wszystkich spotkań. To, że przyjeżdżają jako lider, może jedynie zwiększyć naszą motywację. Na pewno są groźnym zespołem.

Rozmawiał Jacek Wójcik

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gp24.pl Głos Pomorza