Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Deszcz nie musi psuć urlopu. Nad morzem jest co robić.

Marcin Markowski [email protected]
W deszczowe dni turyści znad morza przypominają sobie o słupskim zamku.
W deszczowe dni turyści znad morza przypominają sobie o słupskim zamku. Fot. Kamil Nagórek
W ostatnich dniach pogoda nad morzem nie dopisuje. Codziennie pada, a turyści zastanawiają się, jak w ciekawy sposób spędzić wolny czas. Podpowiemy więc, gdzie warto się wybrać, kiedy na plażowanie nie ma szans.

Przez kilka kolejnych dni pogoda w naszym regionie nie będzie sprzyjała osobom lu-
biącym prażyć się na słońcu. Zdaniem meteorologów, ma być ciepło, ale popołudniami będzie padać deszcz. Taka aura może utrzymać się do środy. Co więc w takie dni można robić nad morzem?

Dużą atrakcją w czasie niepogody w nadmorskich miejscowościach są rejsy po morzu. W Ustce można popłynąć choćby statkiem Dragon.

- Rejsy rozpoczynają się o 10 rano. Trwają po 40 minut - mówi Monika Czerwonka, kasjerka. - Bilet na rejs dla osoby dorosłej kosztuje 30 złotych. Uczniowie, studenci, emeryci i renciści płacą po 20 złotych. Dzieci do lat trzech płyną za darmo. O godzinie 22 rozpoczyna się specjalny godzinny rejs z dyskoteką. Po przycumowaniu Dragona do portu zabawa trwa dalej, nawet do godziny 2 w nocy. Panowie wczasowicze, którzy chcą potańczyć na statku po rejsie, płacą za wejście 5 złotych. Panie wchodzą za darmo.

Osoby, które fascynują się fotografią i przyrodą, nie mogą ominąć wystawy "National Geographic - Wyprawy na krańce świata", którą można zobaczyć w Bałtyckiej Galerii Sztuki w Ustce przy ul. Gen. Zaruskiego 1a i w słupskiej Baszcie Czarownic przy ul. Francesco Nullo 8.

Zdjęcia przedstawiają dokonania najsłynniejszych ekspedycji badawczych zorganizowanych przez Towarzystwo National Geographic od chwili jego powstania w 1888 roku po dzień dzisiejszy. - Niejednokrotnie były to pionierskie ekspedycje - mówi Roman Lewandowski z Bałtyckiej Galerii Sztuki w Ustce. - Ich uczestnicy jako pierwsi eksplorowali najodleglejsze zakątki naszego globu, zdobywali bieguny, docierali na najwyższe szczyty świata lub w największe głębiny. Badali też tętniące życiem lasy tropikalne i najsurowsze pustynie, poznawali tajemnice pradawnych cywilizacji, zamkniętych od wieków grobowców i statków zatopionych w głębinach oceanów.
Wystawę można oglądać do końca sierpnia. Wejściówka ulgowa kosztuje 4 złote, normalna 6 złotych. Grupy zorganizowane od 10 osób wzwyż mogą kupić bilety po 3 złote.

Warto też w wolnym czasie wybrać się do słupskiej Herbaciarni w Spichlerzu Richtera. Tam można podziwiać do 29 sierpnia niemal 30 obrazów Evy Cohn, byłej słupszczanki, córki przedwojennego słupskiego rabina Maxa Josepha. Artystka malowała zarówno obrazy olejne, akwarele, jak i tworzyła szkice ołówkiem. Na wystawie zaprezentowano głównie malarstwo abstrakcyjne. Są również portrety, akty i martwa natura. Wstęp na wystawę jest bezpłatny.

Polecamy serwis Turystyczne Perły Pomorza

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gp24.pl Głos Pomorza