Przez kilka kolejnych dni pogoda w naszym regionie nie będzie sprzyjała osobom lu-
biącym prażyć się na słońcu. Zdaniem meteorologów, ma być ciepło, ale popołudniami będzie padać deszcz. Taka aura może utrzymać się do środy. Co więc w takie dni można robić nad morzem?
Dużą atrakcją w czasie niepogody w nadmorskich miejscowościach są rejsy po morzu. W Ustce można popłynąć choćby statkiem Dragon.
- Rejsy rozpoczynają się o 10 rano. Trwają po 40 minut - mówi Monika Czerwonka, kasjerka. - Bilet na rejs dla osoby dorosłej kosztuje 30 złotych. Uczniowie, studenci, emeryci i renciści płacą po 20 złotych. Dzieci do lat trzech płyną za darmo. O godzinie 22 rozpoczyna się specjalny godzinny rejs z dyskoteką. Po przycumowaniu Dragona do portu zabawa trwa dalej, nawet do godziny 2 w nocy. Panowie wczasowicze, którzy chcą potańczyć na statku po rejsie, płacą za wejście 5 złotych. Panie wchodzą za darmo.
Osoby, które fascynują się fotografią i przyrodą, nie mogą ominąć wystawy "National Geographic - Wyprawy na krańce świata", którą można zobaczyć w Bałtyckiej Galerii Sztuki w Ustce przy ul. Gen. Zaruskiego 1a i w słupskiej Baszcie Czarownic przy ul. Francesco Nullo 8.
Zdjęcia przedstawiają dokonania najsłynniejszych ekspedycji badawczych zorganizowanych przez Towarzystwo National Geographic od chwili jego powstania w 1888 roku po dzień dzisiejszy. - Niejednokrotnie były to pionierskie ekspedycje - mówi Roman Lewandowski z Bałtyckiej Galerii Sztuki w Ustce. - Ich uczestnicy jako pierwsi eksplorowali najodleglejsze zakątki naszego globu, zdobywali bieguny, docierali na najwyższe szczyty świata lub w największe głębiny. Badali też tętniące życiem lasy tropikalne i najsurowsze pustynie, poznawali tajemnice pradawnych cywilizacji, zamkniętych od wieków grobowców i statków zatopionych w głębinach oceanów.
Wystawę można oglądać do końca sierpnia. Wejściówka ulgowa kosztuje 4 złote, normalna 6 złotych. Grupy zorganizowane od 10 osób wzwyż mogą kupić bilety po 3 złote.
Warto też w wolnym czasie wybrać się do słupskiej Herbaciarni w Spichlerzu Richtera. Tam można podziwiać do 29 sierpnia niemal 30 obrazów Evy Cohn, byłej słupszczanki, córki przedwojennego słupskiego rabina Maxa Josepha. Artystka malowała zarówno obrazy olejne, akwarele, jak i tworzyła szkice ołówkiem. Na wystawie zaprezentowano głównie malarstwo abstrakcyjne. Są również portrety, akty i martwa natura. Wstęp na wystawę jest bezpłatny.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?