Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Detektyw z licencją działa w Słupsku

Katarzyna Sowińska [email protected]
Detektyw często działa z ukrycia. Dowodem na zdrady małżonków są m.in. fotografie.
Detektyw często działa z ukrycia. Dowodem na zdrady małżonków są m.in. fotografie. Kamil Nagórek
Zamiast odpoczywać na policyjnej emeryturze, skorzystał z dotacji i założył biuro detektywistyczne. Jest jedynym w Słupsku detektywem. Często wkracza do akcji, gdy policja jest bezradna.

Wojciech Jastrzębowski, prywatny detektyw z licencją o numerze 1053, w pracy detektywistycznej wykorzystuje wieloletnie doświadczenie oficera w szeregach policji. Biuro detektywistyczno-doradcze Aton Hawk przyjmuje zlecenia osób prywatnych i firm. Otworzenie działalności na własny rachunek możliwe było dzięki dotacji otrzymanej w ramach programu własna firma po 45. roku życia – z pieniędzy tych możliwe było sfinansowanie specjalistycznego szkolenia, kończącego się wydaniem licencji. Na czym dokładnie polega praca detektywa?

– Przyjmuję zlecenia z terenu całego kraju – mówi Wojciech Jastrzębowski. – Po latach pracy mam rozległe kontakty i umiejętności, które ułatwiają mi działanie. Gama usług oferowanych przeze mnie jest szeroka, nie zajmuję się jedynie windykacją długów. Na początku podpisuję obowiązkowo z każdym klientem umowę, bez tego nie podejmuję się prowadzenia sprawy. I co ważne – zawsze informuję potencjalnego zleceniodawcę o tym, czy sprawa jest do zrealizowania. Nie naciągam nikogo na niepotrzebne koszty, gdy jestem przekonany, że powodzenie danej sprawy jest nierealne.

Z usług Jastrzębowskiego często korzystają ludzie poszukujący zaginionych bliskich. – Ludzie giną, zrywają więzi z rodzinami, które odchodzą od zmysłów, zastanawiając się, co mogło się stać – opowiada detektyw.

– Policja niestety zamiast działać, utyka w stertach dokumentów, natomiast ja natychmiast przystępuję do akcji. Oczywiście nie ma mowy o przywożeniu kogoś wbrew jego woli – ustalam jedynie, co się stało, a przy współczesnych zaawansowanych technikach dość szybko można ustalić miejsce pobytu zaginionej osoby. Przekazuję tylko namiary odnalezionego mojemu zleceniodawcy, reszta zależy już od wolnej woli osoby poszukiwanej.

W karierze detektywistycznej Jastrzębowskiemu zdarzyło się również poszukiwanie miłości.

– Zgłosił się do mnie starszy pan poszukujący dawnej dziewczyny – opowiada detektyw. – Oboje widzieli się po raz ostatni przed ponad trzydziestu laty, wiedziałem początkowo niewiele, jednak po nitce do kłębka i udało mi się ową panią odnaleźć. Jak potoczyły się ich dalsze losy, niestety nie wiem.
Spora część spraw prowadzonych przez Wojciecha Jarzębowskiego to łapanie na gorącym uczynku niewiernych małżonków.

– Przyznaję, że dostaję wiele takich zleceń – mówi detektyw. – I jest to podstawa mojej działalności. Mam swoje zasady – nie przyjmuję spraw od obojga małżonków, byłoby to nieetyczne. Nie mam stałego cennika na moje usługi, wszystko jest kwestią indywidualną. Na pewno jednak z każdym się dogadam.

Kontakt
Biuro Detektywistyczno-Doradcze Aton-Hawk Wojciech Jastrzębowski, tel. 501 373 602,
e-mail: [email protected]

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gp24.pl Głos Pomorza