Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Dieta za figę z makiem

(borg)
USTKA. W budżecie miejskim pominięto partycypowanie w kosztach modernizacji Zespołu Szkół Technicznych. Radny Tadeusz Kulmatycki: -To kopniak dla dzieci i młodzieży! Na znak protestu rzucił swoją dietę

Zespół Szkół Technicznych jest placówką powiatową, jednak 80 procent jej uczniów to ustczanie. Starostwo w budżecie na 2002 rok zarezerwowało 700 tys. zł na rozpoczęcie modernizacji. To za mało, by zapewnić rok prac, więc (poza budżetem wojewódzkim) o wsparcie inwestycji podobną kwotą starostwo poprosiło ustecki samorząd. Wczoraj radni przegłosowali budżet, w którym nie przewidziano dofinansowania ZST.
Burmistrz Wojciech Lewandowski: - To szkoła powiatowa. Komuś się chyba pomyliły jego obowiązki. Nie może starosta inwestycji uzależniać od naszego udziału!
Radny Kulmatycki, zarazem nauczyciel z ZST, przed głosowaniem wygłosił dramatyczne przemówienie: - Przez 3 lata dyskutowaliśmy. Wszyscy obiecywali, że będą wspierać, a teraz tym dzieciakom pokazujemy figę. Kopnęliśmy ich jak psa.
Na wywody radnego część Zarządu z burmistrzem na czele zareagowała śmiechem. Kulmatycki: - Ja bym panu życzył, by ci młodzi ludzie, którzy dzisiaj uczą się po norach, usłyszeli ten pana szyderczy śmiech. Rozżalony radny rzucił na stół prezydialny swoją dietę.
Modernizacja ZST, wobec braku doinwestowania ze strony miasta, zostanie odłożona prawdopodobnie do 2006 roku, gdy miasto skończy nową wielką inwestycję - budowę szkoły podstawowej przy ul. Darłowskiej, do której przeniesieni zostaną uczniowie dzisiejszej SP 1. Aktualna siedziba "jedynki" mieści się w poniemieckim gmachu, jednak zachowanym o wiele lepiej niż ZST. Jedynym gestem usteckiego samorządu jest deklaracja, że w razie potrzeby może na modernizację wyłożyć 50 tysięcy złotych z rezerwy budżetowej.

Komentarz

Baraki, w których uczą się uczniowie ZST, odwiedziłem 3 lata temu,
gdy zaczynała się dyskusja na temat modernizacji. Była zima, spora część dzieci miała lekcje w parterowych barakach, śnieg i woda wdzierały się do wnętrz, które nie sposób ogrzać. Oczywiście to zmartwienie starosty i ów, jako starosta, średnio się spisał. Wojciech Lewandowski zdał egzamin jako stojący na straży dyscypliny budżetowej burmistrz, trochę gorzej jako ustczanin, reagując śmiechem, gdy problem jest
nie do śmiechu. Trzeba będzie dzieciakom jakoś wyjaśnić, dlaczego kolejne lata spędzą w takich warunkach. Może obrazkowo? W każdej zimnej, zawilgoconej sali można powiesić dwa portrety - zamyślonego starosty i nieco niżej - roześmianego burmistrza.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gp24.pl Głos Pomorza