Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Dla sportowca Igrzyska to sprawa życia i przyszłości

Krzysztof Nałęcz
Krzysztof Nałęcz
O Igrzyskach Olimpijskich rozmawiamy z Tomaszem Czubakiem.
O Igrzyskach Olimpijskich rozmawiamy z Tomaszem Czubakiem. Archiwum
O Igrzyskach Olimpijskich rozmawiamy z Tomaszem Czubakiem. Mistrzem świata w biegu sztafetowym na 400 metrów w Sewilli z 1999 roku.

Był pan naprawdę wybitnym 400-metrowcem (niepobity od 17 lat rekord Polski – dop. KN). Pytając o igrzyska, nie mogę nie zacząć od wrażeń z biegu na jedno okrążenie Wayde’a van Niekierka. Cóż to był za rekord świata.

Fenomenalne. Van Niekierk to był mój faworyt numer jeden do złotego medalu. Ale ten rekord 43,03 s to coś fantastycznego. I to jeszcze w niezbyt sprzyjających warunkach, z ósmego toru. Warto podkreślić, że do poprzedniego przecież fenomenalnego rekordu świata Michael Johnson dochodził latami. A tu „młody wyskoczył z czymś takim”. Ma wszystko, zwłaszcza czas, aby osiągnąć niewyobrażalne złamanie granicy 43 sekund.

A my? Choć to jeszcze nie koniec, to jednak trochę słabo.

Nie jest tak źle, aby przeżywać wielkie rozczarowania. Mimo paru wpadek ogólnie występ np. lekkoatletów trzeba ocenić pozytywnie. Trzeba pamiętać, że to jest sport. W nim są niespodzianki, nieprzewidziane okoliczności, dramaty, zwroty akcji.

Ale mogło być lepiej.

Zawsze może. Pamiętajmy, że my się tym emocjonujemy, czyli bawimy. Dla sportowca to, co się dzieje podczas zawodów tej rangi, to kwintesencja życiowych wyborów, ciężkiej pracy, no i przyszłości. To jest dopiero wyzwanie i stres.

Wie pan, o czym mówi, to może nam podpowie, jak zrozumieć porażki np. Pawła Fajdka i Adama Kszczota.

W przypadku Fajdka to można mówić o jakimś przekleństwie olimpijskim. Cztery lata temu trzy spalone próby, teraz całkowita utrata mocy. Tego się za bardzo racjonalnie nie da wytłumaczyć. Był autorem 10 najlepszych rzutów na świecie w tym sezonie i nagle nic. Inaczej z Adamem. Miał świetną formę, ale bieg na 800 metrów jest specyficzny. Tam można zapłacić wiele za bardzo drobny błąd.

Najtrudniejsze pytanie. O doping. Jak pan to ocenia?

To przekleństwo sportu. Nie ma nic gorszego niż wielki wysiłek „czystego sportowca” przegrywającego z wynikiem z laboratorium. Nie jestem optymistą. To będzie ciągła walka biorących doping, produkowany na coraz wyższym poziomie, z tymi, którzy go zwalczają. Moim zdaniem pewnym sposobem mogłoby być zaostrzenie kar za doping. Czasami organizacje są zbyt pobłażliwe.

Rozmawiał Krzysztof Nałęcz

ZOBACZ TAKŻE: Jagna Marczuajtis o Pawłe Fajdku:

Przeczytaj także:

Przeczytaj także:

gp24

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gp24.pl Głos Pomorza