Do auta i innych robótek

(fot. Fot.: Dremel )

Ktoś, kto kiedyś marzył o takim wielofunkcyjnym, precyzyjnym narzędziu z napędem elektrycznym, musiał dotychczas zadowolić się tzw. przystawką do wiertarki Celmy (na licencji Boscha), albo napędem od dentystyczno-protetycznych maszyn do borowania zębów.
W tych zastępczych narzędziach napęd silnika był przenoszony na końcówkę do obróbki poprzez elastyczny wałek. Tego już nie wymaga wielofunkcyjne narzędzie Dremel Multi, polecane przez Boscha przede wszystkim zmotoryzowanym, a także domowym majsterkowiczom. Elektryczny silniczek, osiągający nawet 15 tysięcy obrotów na minutę, mieści się w rękojeści narzędzia. Wałek wirnika jest zakończony uchwytem do szybkiego mocowania narzędzi, a te to aż ponad 100 tzw. końcówek roboczych.
Podstawowy zestaw do napraw i polerowania nadwozi bądź innych elementów samochodów ma 22 końcówki do robót szlifierskich, polerskich oraz czyszczenia i odrdzewiania. Są to m.in. różnego typu szczotki z drutu i włosia. Wszystko jak znalazł po tegorocznej zimie, kiedy przyjdzie nam walczyć z korozją czy drobnymi uszkodzeniami (odpryskami) w lakierze, na elementach ozdobnych itp.
Narzędzie nie jest tanie, lecz warte zakupu. Zestaw z 15 końcówkami kosztuje prawie 300 zł, z 40. - ok. 400 zł. Osobny zestaw końcówek do napraw i polerowania samochodów i motocykli - 109 zł. Są to sugerowane przez producenta ceny brutto, o czym warto pamiętać, żeby nie przepłacać, gdy decydujemy się na zakup poza siecią autoryzowanych przez Boscha sklepów i stoisk z elektronarzędziami.