Do centrum nie wszyscy się palą

Nowe władze powiatu i gminy Bytów nie są zadowolone z dotychczasowej promocji. Stąd pomysł wspólnego centrum, podpatrzonego w Chojnicach. - Tam stworzono spółkę, do której wszystkie gminy wpłacają po dwa złote rocznie od każdego mieszkańca, a powiat złotówkę. Wspólna i większa kasa, to i większe przedsięwzięcia promocyjne. Jestem przekonany, że da to lepszy efekt, niż rozproszona promocja w gminach - uważa Krzysztof Sławski, wicestarosta bytowski.
Zamkowe centrum ma powstać na bazie istniejącego biura promocyjnego. Najważniejsze jest stworzenie strony internetowej. - Wspólne publikacje, targi, imprezy, tak wyobrażamy sobie nową promocję - mówią powiatowi samorządowcy.
Centrum ma też zarabiać. Nie tylko na sprzedaży publikacji i gadżetów, ale też na organizacji koncertów.

Nie wszystkie gminy palą się do centrum. - To nie jest zły pomysł. Na pewno sprawdzi się przy targach i innych dużych imprezach. Nie chcę, aby powiat wchłonął gminę. W Bytowie jest zamek. To znak rozpoznawczy. Z nami jednak niewiele ma wspólnego. Chcemy postawić na swoje, własne lokalne marki - oznajmia Roman Ramion, burmistrz Miastka.

Sensu we wspólnym centrum nie widzi też Wacław Kozłowski, wójt Kołczygłów. - Powiat musi promować, bo takie są jego zadania. Do tego nie potrzeba osobnego centrum. To dobre rozwiązanie, ale dla Bytowa - mówi Kozłowski. Dodaje, że już jedna inicjatywa promocyjna skończyła się nie najlepiej. - Mam na myśli "Kaszubski Pierścień". Było dużo narad. I co? I nic - przypomina.