Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Do play off aż jeden krok

Krzysztof Nałęcz
Krzysztof Nałęcz
Krośnie Czarni przegrali 70:77 prowadząc po trzech kwartach 61:56. Czwartą kwartę przegrali 9;21.
Krośnie Czarni przegrali 70:77 prowadząc po trzech kwartach 61:56. Czwartą kwartę przegrali 9;21. TOMASZ JEFIMOW
W ostatnim meczu rundy zasadniczej PLK, Energa Czarni zagra w niedzielę w Gryfii z Miastem Szkła Krosno o 12.40.

Przed ostatnią kolejką najważniejsze są wyliczenia kombinacji tabeli, w której panuje olbrzymi ścisk. Zarówno w grupie górnej na miejscach 4-6, jaki w dolnej. Czarni znajdują się w grupie zespołów mogących zająć miejsca od 7 do 10. Są w niej poza Czarnymi: Trefl, Polpharma i PGE Turów. SKS gra z Asseco w Gdyni, Trefl z Anwilem we Włocławku, a PGE u siebie z Polskim Cukrem Toruń.

Jak wyliczył portal polskikosz.pl wariantów kolejności dla tej grupy drużyn jest 16. Czarni mogą wypaść z play off w czterech wariantach. W każdym z nich Czarni muszą przegrać mecz z Miastem Szkła Krosno. Swoje mecze muszą przy okazji wygrać odpowiednio Polpharma, PGE i Trefl; Polpharma i Trefl lub PGE i Trefl. Jeśli Czarni wygrają a przegra Polpharma, słupszczanie wylądują na miejscu siódmym.

W pozostałych korzystnych wariantach zajmą miejsce ósme. Wystarczy też, że Trefl przegra mecz we Włocławku, to wówczas nawet porażka w ostatnim meczu da Czarnym awans z ósmego miejsca. O przegranej nikt w Czarnych oczywiście nie myśli.

– Nie wyobrażam sobie innej sytuacji niż wygrana i to w dobrym stylu. To nas wzmocni przed play off – mówi skrzydłowy Energi Greg Surmacz. Zespół powinien zagrać w pełnym składzie. Już w wygranym meczu zagrał, i to dobrze, kontuzjowany Mantas Cesnauskis. Miasto Szkła Krosno to beniaminek PLK.

W pierwszej rundzie drużyna trenera Michała Barana spisywał się rewelacyjnie i mówiło się, że play off jest w zasięgu tego zespołu. Runda rewanżowa zweryfikowała te aspiracje na co z pewnością pewien wpływ miało odejście jednego z liderów Miasta Szkła Chrisa Czerapowicza. Po świetnych występach w PLK dostał on propozycję gry w lidze hiszpańskiej.

Ostatnio nie gra też z powodu kontuzji inny lider Krosna Royce Woolridge, syn Orlando Woolridge’a, znanego z gry przez wiele sezonów w NBA. M.in. w Chicago Bulls i Los Angeles Lakers. Ale Krosno jest ciągle groźne, o czym w środę przekonała się Rosa Radom.

Grając W Radomiu zwycięstwo 65:63 zapewniła sobie dopiero ostatnim rzutem w meczu (za trzy trafił Michał Sokołowski). W zespole mają groźnych strzelców Devante Wallec’a i Dino Pitę (choć nie zagrał on z Rosą ). Wszystkie mecze ostatniej kolejki odbędą się w niedzielę o godz. 12.40. Pierwsze mecze play off rozpoczynają się już w środę.

ZOBACZ TAKŻE: Magazyn GP24 Basket po meczu Energa Czarni - Stal Ostrów

Czytaj także na GP24

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gp24.pl Głos Pomorza