Dobra zmiana dla osób egzaminowanych. Rozmowa

1 stycznia weszły nowe rozwiązania dotyczące przeprowadzania egzaminów na prawo jazdy. Na czym one polegają?

Tak naprawdę o tych zmianach wiedzieliśmy już od pół roku. Zanim wdrożyliśmy nowe przepisy sporo się głowiliśmy, jak je wprowadzić w życie. Testowaliśmy nowe rozwiązania już w październiku, listopadzie i grudniu 2019 roku, tak, żeby z początkiem stycznia tego roku w miarę bezproblemowo prowadzić egzaminy według tych nowych przepisów. Główną ideą zmian jest to, żeby osoba egzaminowa w dniu, w którym ma wyznaczony egzamin nie oczekiwała długo na przeprowadzenie tego egzaminu. Przepisy zakładają, że osoba egzaminowana rozpoczyna swój egzamin o godzinie wskazanej na zaświadczeniu o wyznaczeniu daty tego egzaminu, z możliwością opóźnienia o 15 minut. To bardzo dobra zmiana dla osób egzaminowanych. Zdecydowanie uważam, że osoby, które krócej czekają w danym dniu na rozpoczęcie egzaminu przeżywają mniejszy stres. Chciałbym jednak podkreślić, że to jest sytuacja idealna, kiedy egzamin odbywa się bez żadnych przeszkód. Czyli wszyscy egzaminatorzy są w pracy, wszystkie pojazdy są sprawne i nic przypadkowego, czego nie mogliśmy przewidzieć, nie wydarzyło się. Jeśli jest inaczej nie będziemy w stanie dotrzymać tego terminu.

Wspomniał pan, że WORD już testował te rozwiązania pod koniec ubiegłego roku. Jak wypadły te testy?

Dostrzegam bardzo dużo dobrych stron dla osób egzaminowanych, ale medal ma dwie strony. Ograniczenie w ciągu dnia liczby przeprowadzanych egzaminów wpłynie na to, że wydłuży się termin oczekiwania na egzamin. Dlatego poczyniliśmy sporo przedsięwzięć logistycznych, związanych chociażby ze zwiększeniem zatrudnienia nowych egzaminatorów. Ale rynek pracy w tym zakresie jest bardzo wąski i chciałbym, żeby kandydaci na kierowców mieli świadomość, że zmian nie da się wprowadzić z dnia na dzień. Chciałbym podkreślić, że termin rozpoczęcia egzaminu wskazany na zaświadczeniu obowiązuje także drugą stronę. Czyli jeśli osoba egzaminowana spóźni się na egzamin, to nie będzie on mógł być przeprowadzony.

A zdarzają się takie sytuacje, że ktoś spóźnia się na egzamin?

Bardzo często. Bywało też tak, że osoba egzaminowana powiadamiała nas, że z jakiś powodów spóźni się na egzamin. Teraz jeśli ktoś się spóźni czy też nie stawi na egzamin z mocy przepisów ten egzamin nie odbywa się.

Jeśli kandydat na kierowcę nie stawi się na wyznaczony egzamin musi ponownie umówić się na kolejny termin?

Zgadza się. I dodam jeszcze, że musi ponieść wówczas kolejną opłatę za egzamin. To rozwiązanie ustawowe.

A co nowego w tym roku szykuje Wojewódzki Ośrodek Ruchu Drogowego w Słupsku?

Zależy nam na tym, aby WORD nie był postrzegany tylko jako miejsce, gdzie odbywają się egzaminy na prawo jazdy. Jesteśmy placówką, w której odbywają się również szkolenia, to współpraca z ośrodkami szkolenia kierowców, ze szkołami, z przedsiębiorcami. Prowadzimy działania promujące bezpieczeństwo ruchu drogowego. Dobre rezultaty osiąga nasz profil na facebooku. Znaczne grono naszych klientów, to młodzież. W dzisiejszych czasach komunikacja w internecie oznacza bardzo mocny przekaz. Na naszym profilu podajemy informacje nie tylko o naszym ośrodku, ale również o zmianach w przepisach, a także o motoryzacji jako takiej. W tym roku szykujemy dwie niespodzianki. Jedna dotyczy miasteczka ruchu drogowego, na którym zamierzamy znacznie poprawić warunki dla dzieci, które odwiedzają ten obiekt. A w zakresie przeprowadzania egzaminów szukujemy nowość dla osób chcących zdawać egzamin pojazdem z automatyczną skrzynią biegów.Wojciech Frelichowski