Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Dom celników w Ustce idzie na przetarg za grosze

Bogumiła Rzeczkowska [email protected]
Dom celników w Ustce idzie na przetarg za grosze Ta atrakcyjna willa w usteckim porcie idzie pod młotek. Cena wywoławcza to tylko 799 tys. zł. Tak oszacował rzeczoznawca.
Dom celników w Ustce idzie na przetarg za grosze Ta atrakcyjna willa w usteckim porcie idzie pod młotek. Cena wywoławcza to tylko 799 tys. zł. Tak oszacował rzeczoznawca. Mariusz Surowiec
Starosta słupski sprzedaje willę należącą do skarbu państwa w usteckim porcie. Cena wywoławcza jest zaskakująco niska.

Jeszcze w styczniu ma odbyć się przetarg na zbycie nieruchomości skarbu państwa położonej na działce 40/2 w Ustce przy ul. Marynarki Polskiej 2-4. To dawny dom celników, który do listopada 2013 roku Izba Celna w Gdyni miała w trwałym zarządzie.

Trzykondygnacyjna willa z przełomu XIX i XX wieku o powierzchni użytkowej ok. 320 mkw. stoi w najbardziej atrakcyjnej części miasta - w porcie. Dom ma 11 pokoi, trzy kuchnie, kilka łazienek i WC. Nie jest wpisany do rejestru zabytków, jednak objęty ochroną konserwatora.

Jako obiekt historyczno-kulturowy jest chroniony przez miejscowy plan zagospodarowania przestrzennego. Cena wywoławcza to 799 tys. zł, wadium - 40 tys. zł, a jedno postąpienie - tylko 1 procent ceny wywoławczej.

Według ogłoszenia starosty, przetarg będzie ważny bez względu na liczbę uczestników, jeśli przynajmniej jeden z nich zaoferuje co najmniej jedno postąpienie. Willa może więc iść w ręce prywatne za niecałe 807 tys. zł.

- Starosta słupski, wykonując prawa właścicielskie, podjął decyzję o zbyciu nieruchomości, uzyskując zgodę wojewody pomorskiego - odpowiada Paweł Lisowski, członek Zarządu Powiatu Słupskiego, tłumacząc, że Rada i Zarząd Powiatu nie muszą na zbycie wyrażać zgody, bo nieruchomość należy do skarbu państwa, a jej wartość określił uprawniony rzeczoznawca majątkowy.

- Rozmowy z miastem Ustka były prowadzone w kontekście przejęcia przez miasto sąsiedniej nieruchomości mieszkalnej oznaczonej jako działka 40/1. Jednakże ostatecznie miasto nie zdecydowało się na nieodpłatne przejęcie obiektu, choć mieszkają tam dwie rodziny - dodaje Paweł Lisowski.

Chodzi o oficynę, dawny budynek gospodarczy, na sąsiedniej nieruchomości. Natomiast przetarg dotyczy tylko willi po Izbie Celnej - działka nr 40/2.

W marcu burmistrz Ustki Jacek Graczyk wyraził zgodę na nieodpłatne przejęcie tej nieruchomości. Chciał ją przeznaczyć na cele publiczne dla potrzeb mieszkańców.

- Mamy w mieście wiele stowarzyszeń, które znalazłyby tam siedzibę - mówi burmistrz. - Ale starosta nie chce nieruchomości nam przekazać. Chodzi o to, że chcieliśmy przejąć i willę, i oficynę, w której dwie rodziny mieszkają w fatalnych warunkach. Naszym zamiarem było przeniesienie lokatorów do nowych mieszkań i uporządkowanie kwestii nieruchomości. Jednak starosta chce sprzedać tylko to, co wartościowe. A te rodziny i tak będzie miał na głowie.

Paweł Lisowski wyjaśnia, że skoro Ustka nie wyraziła woli przejęcia budynku mieszkalnego, mieszkańcy nadal będą płacić czynsz skarbowi państwa. Czyli komu?

- Nie wiem - oświadcza wprost jedna z lokatorek oficyny. - Odkąd Izba Celna nie jest gospodarzem, nikomu nie płacimy czynszu. A ile pism napisałam w tej sprawie! Pytałam o to poprzedniego starostę Ziemianowicza i poprzedniego burmistrza Olecha. Nie wiedzieli. Nikt też domu nie remontuje, niczego nie naprawia, a awaria za awarią. Jednak jestem przekonana, że działkę z oficyną starostwo oddało miastu. Takie dostałam pismo z urzędów. Żal mi było, że nagle działkę z willą i oficyną podzielono na pół, odrzucając mieszkańców.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Kto musi dopłacić do podatków?

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na gp24.pl Głos Pomorza