Doręczycielka wykorzystywała dzieci do noszenia listów

13-letnia córka naszej czytelniczki kilka dni temu wspólnie z koleżanką i kolegą wybrała się na spacer na słupskim osiedlu Westerplatte. Gdy wracała do domu, grupkę nastolatków zaczepiła nieznajoma kobieta.

- Ta pani zapytała dzieci, w którą stronę idą. Następnie dała im plik listów i powiedziała, żeby rozniosły je pod wskazane adresy w całej okolicy - opowiada pani Małgorzata. - Dzieci się na to zgodziły. W konsekwencji córka wróciła do domu godzinę po wyznaczonym czasie, za co dostała od nas burę. Dopiero później okazało się, co było przyczyną spóźnienia.

Dziewczynka wraz z mężem naszej czytelniczki pojechała trasą, którą przeszły dzieci z listami. Rodzice upewnili się w ten sposób, że jej córka mówiła prawdę.

- Kobieta, która wręczyła córce i jej znajomym korespondencję, nie powiedziała, jaką firmę reprezentuje. Jed­nak wśród przesyłek, które przekazała dzieciom, były listy z rachunkami wystawionymi przez operatorów telefonicznych i dostawców usług internetowych, między innymi Plus LTE - mówi pani Małgorzata. - Moim zdaniem zachowanie tej kobiety było nieodpowiedzialne. Wysługiwanie się dziećmi jest niedopuszczalne i niezgodne z prawem. Poza tym przez takie zachowanie tej pani firmy wysyłające listy nie mają żadnej pewności, że korespondencja dotrze do adresatów. Córka i jej znajomi roznieśli wszystkie listy, ale przecież równie dobrze mogły one wyrzucić listy do najbliższego kosza na śmieci. A wtedy problemy miałaby nie kobieta, która nie doniosła listów, ale abonenci, którzy nie zapłaciliby rachunków w terminie.

O sprawie poinformowaliśmy przedstawicieli sieci Plus. Ci nie kryli oburzenia sytuacją opisaną przez naszą czytelniczkę.

- Takie zachowanie kobiety roznoszącej korespondencję jest niedopuszczalne - mówi Arkadiusz Majewski z działu komunikacji korporacyjnej sieci Plus w Warszawie. - Ustalimy, jakiego operatora pocztowego reprezentowała ta pani i poprosimy o szczegółowe wyjaśnienia.