Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Dożywocie dla zabójcy własnej żony. Paweł S. spod Słupska osądzony przez sąd w Gdańsku

Wojciech Frelichowski
Wojciech Frelichowski
Jedna z rozpraw w Sądzie Okręgowym w Słupsku w procesie Pawła S.
Jedna z rozpraw w Sądzie Okręgowym w Słupsku w procesie Pawła S. Krzysztof Piotrkowski
Sąd Apelacyjny w Gdańsku wydał dziś (22 października) wyrok na Pawła S. spod Słupska oskarżonego o zabójstwo żony. Sąd zmienił wyrok 25 lat więzienia na karę dożywocia.

Przypomnijmy. Do zbrodni doszło 17 czerwca 2020 r. w Sierakowie w gminie Kobylnica. Tłem był rozwód po siedmiu latach małżeństwa. Paweł S. mieszkał na stancji. Bywał jednak u żony Katarzyny S., gdy odwiedzał dzieci. Od ponad dwóch tygodni przed zaatakowaniem jej siekierą miał zakaz zbliżania się i kontaktowania z żoną w związku z podejrzeniem o znęcanie.

Jak ustaliła Prokuratora Rejonowa w Słupsku, Paweł S. tamtego dnia po pracy i po rozmowie z przyjacielem doszedł do przekonania, że żona zgodzi się na warunki rozwodu, a on może przebywać na ich działce. Pojechał tam z nowym grillem. Kupił mięso, kiełbasę, cztery piwa i pół litra wódki. Zadzwonił do kolegi, bo chciał mieć świadka ewentualnego spotkania z żoną.

Katarzyna S. była tam z dwójką dzieci. Małżonkowie siedzieli z dala od siebie, każde z nich w swoim towarzystwie. W pewnym momencie kobieta ruszyła w stronę męża. On włączył kamerkę w telefonie.

- Miałem zakaz zbliżania się do niej. Cały czas się cofałem - oskarżony twierdził, że żona go prowokowała. - Poszedłem w kierunku szopki, musiałem gdzieś wziąć siekierę. Ruszyłem w jej stronę i zaatakowałem ją. Uderzyłem ją. Nie pamiętam jak. Upadła, ja uciekłem stamtąd - płakał. - Uciekłem na pola, żeby odebrać sobie życie. Nie chciałem zabić żony, nie wiem, co chciałem zrobić, na pewno nie chciałem tak postąpić. Odbiegłem daleko. Po drodze wyrzuciłem siekierę, bo usłyszałem sygnały. Chciałem umrzeć na polach, ale strasznie zaczęło mnie palić, bo zjadłem trzy garście proszku.

Zanim policja zatrzymała Pawła S., funkcjonariusze musieli go odwieść od próby samobójczej.

Proces Pawła S. przed Sądem Okręgowym w Słupsku

Wyrok 25 lat więzienia za zabójstwo żony siekierą

Proces Pawła S. przed Sądem Okręgowym w Słupsku rozpoczął się w lutym 2021 r. Mężczyzna przyznał się do zabójstwa, ale zaprzeczył, że znęcał się nad Katarzyną S. Prokurator za zabójstwo żądał kary dożywocia, za znęcanie – 3 lat więzienia, za posiadanie narkotyków - roku pozbawienia wolności. Obrońca wnosił, że o uznanie zabójstwa za czyn popełniony w afekcie, czyli pod wpływem silnego wzburzenia usprawiedliwionego okolicznościami, za co grozi kara od roku do 10 lat, uniewinnienia od zarzutu znęcania i łagodnej kary za posiadanie narkotyków.

W czerwcu 2021r. zapadł nieprawomocny wyrok. Słupski sąd skazał Pawła S. na 25 lat więzienia oraz na zapłatę trojgu dzieciom ofiary po 100 tysięcy złotych. Zarówno oskarżyciel, jak i obrońca zapowiedzieli odwołanie od wyroku.

W piątek, 22 października, w Sądzie Apelacyjnym w Gdańsku zapadł wyrok odwoławczy w tej sprawie. W miejsce kary 25 lat pozbawienia wolności sąd orzekł karę dożywotniego pozbawienia wolności. Jednocześnie zaliczył oskarżonemu na poczet orzeczonej kary łącznej dożywotniego pozbawienia wolności okres rzeczywistego pozbawienia wolności od 17 czerwca 2020 r.

Oskarżonemu przysługuje jeszcze wniesienie kasacji do Sądu Najwyższego.

Współpraca: Bogumiła Rzeczkowska

od 7 lat
Wideo

Uwaga na Instagram - nowe oszustwo

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na gp24.pl Głos Pomorza