Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Dramat kobiety w autobusie linii Słupsk- Ustka (nowe fakty)

Zbigniew Marecki
Archiwum
- O Jezu, mój kręgosłup- krzyknęła kobieta, zanim straciła przytomność w autobusie, który dzisiaj, po godz. 15 nagle zahamował na ulicy Sienkiewicza w Słupsku.

Do jej dramatu doszło w autobusie, który na przystanku przy ul. Sienkiewicza zabierał pasażerów do Ustki.

Gdy już ruszył w drogę, kierowca nagle zahamował. Prawdopodobnie dlatego, że ktoś nagle przed nim wyjechał z parkingu. Wtedy pasażerowie usłyszeli krzyk kobiety, która wkrótce straciła przytomność.

Na wezwane na miejsce pogotowie trzeba było czekać kilkanaście minut. Ratownicy zabrali nieprzytomną do Szpitalnego Oddziału Ratunkowego.

Jak się dowiedzieliśmy, kobieta na szczęście w szpitalu odzyskała przytomność. Jeszcze nie wiadomo, jakie odniosła obrażenia.

Nowe fakty

Po dokładnym badaniu w szpitalu 53-latka, która jest mieszkanką powiatu słupskiego, w poniedziałek wyszła do domu.

Jest potłuczona, ale może normalnie funkcjonować. Sprawa jednak jeszcze nie jest zakończona, bo szefowie słupskiego PKS-u, którego kierowca prowadził autobus, chcą poznać szczegóły całego zdarzenia.

Wtedy dopiero będą mogli powiedzieć, czy ich pracownik zachował się właściwie. Jutro na ten temat będziemy rozmawiać z szefową Działu Przewozów w słupskim PKS-ie.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gp24.pl Głos Pomorza