Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Dramat w bytowskim szpitalu. Dziewczynka zmarła dwie godziny po porodzie

Andrzej Gurba
Zostali już przesłuchani lekarz, położne i inny personel. Sekcja zwłok nie dała odpowiedzi na temat przyczyny  zgonu.
Zostali już przesłuchani lekarz, położne i inny personel. Sekcja zwłok nie dała odpowiedzi na temat przyczyny zgonu. Fot. archiwum
W bytowskim szpitalu po porodzie zmarło dziecko. Rodzice oskarżają o to pracowników oddziału położniczego.

Poród miał miejsce 1 września. Wywołano go sztucznie. Trwał kilka godzin. Niestety, dwie godziny po nim dziecko zmarło. Rodzice złożyli 7 września skargę do dyrekcji szpitala. Zarzucają w niej pracownikom oddziału, że niewiele zrobili, aby poród przebiegł szybko i bez komplikacji.

Są też niejasności co do dokumentacji medycznej. - Wyjaśniamy przebieg porodu. Zostali już przesłuchani lekarz, położne i inny personel. Sekcja zwłok nie dała odpowiedzi na temat przyczyny zgonu.

To ustali patomorfolog. Czekamy na powrót ordynatora z urlopu, aby dokładnie ustalić porodowe procedury - mówi Ewa Wichłacz, rzecznik szpitala. A co z niejasnymi zapisami w dokumentacji? - Była wypełniona w 90 procentach. Więcej szczegółów na razie nie podam - oznajmia Wichłacz.

Czytaj e-wydanie »

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gp24.pl Głos Pomorza