Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Drastyczne oszczędności w usteckim ratuszu

Fot. sxc/archiwum
Urzędnicy mają mniejsze limity na rozmowy z telefonów komórkowych.
Urzędnicy mają mniejsze limity na rozmowy z telefonów komórkowych. Fot. sxc/archiwum
Gaszą każdą zbędnie palącą się żarówkę, po godzinach robią za listonoszy, ograniczono im przywileje. Nadszedł czas drastycznych oszczędności w usteckiej administracji.

Mają mniejsze limity na rozmowy z telefonów komórkowych, mogą przejechać mniej niż dotąd kilometrów w delegacjach i sami muszą roznosić listy do mieszkańców.

Takie oszczędności dotknęły pracowników usteckiego ratusza. Na nich miasto ma oszczędzić dziesiątki tysięcy złotych.

Oszczędności w usteckim ratuszu rozpoczęły się już w ubiegłym roku, gdy pojawiły się pierwsze informacje o kryzysie gospodarczym i spodziewanych mniejszych dochodach do kas samorządów. W ubiegłym roku usteccy urzędnicy zaoszczędzili 35 tys. złotych na materiałach biurowych, m.in. papierze do drukarek i kserokopiarek (dostali polecenie zadrukowywania kartek z obu stron).

W tym roku zaciskanie pasa w usteckim ratuszu trwa, a nawet jest drastyczniej. Od początku 2010 roku urząd miasta wydał 30 tys. zł mniej tylko na urzędowej korespondencji rozsyłanej do mieszkańców. Zamiast słać drogie listy polecone, urzędnicy i stażyści roznoszą ją osobiście.

Są i boleśniejsze cięcia. Średnio o 30 procent zmniejszono limity na rozmowy ze służbowych telefonów komórkowych. Naczelnicy wydziałów mogą teraz wydzwonić 50 złotych miesięcznie, taki sam limit ma wiceburmistrz. Wyjątkiem są naczelnicy wydziałów promocji i infrastruktury - mogą wydzwonić po 100 zł.

Burmistrz Jan Olech może wydać na służbowe rozmowy komórkowe 200 zł miesięcznie. Oszczędności na rozmowach telefonicznych mogą przynieść, według szacunków urzędu, ok. 30 tys. zł. Zmniejszono także limity kilometrów, które mogą w sprawach służbowych przejechać urzędnicy swoimi samochodami. Naczelnicy wydziałów mają zwracane pieniądze za 100 kilometrów, wiceburmistrz 200 kilometrów, a burmistrz za 250 kilometrów.

Niektóre z działań budzą uśmiech obserwujących. Podczas ostatniej sesji Rady Miasta burmistrz dał przykład gospodarskiej troski. Specjalnie wstał od stołu obrad, aby zgasić zbędne światło w sali narad.

Burmistrz bywa też konkretniejszy i to w sposób dla wielu już bolesny. - Wstrzymałem w tym roku podwyżki płac dla wszystkich urzędników - podkreśla burmistrz Jan Olech.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gp24.pl Głos Pomorza