Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Droga do Leśnego Kota z zażaleniem

Aleksander Radomski
Zażalenie na prokuraturę to odpowiedź przewodniczącego komisji rewizyjnej słupskiej rady miejskiej na decyzję organów ścigania w sprawie drogi do Leśnego Kota.
Zażalenie na prokuraturę to odpowiedź przewodniczącego komisji rewizyjnej słupskiej rady miejskiej na decyzję organów ścigania w sprawie drogi do Leśnego Kota. Krzysztof Piotrkowski
Zażalenie na prokuraturę to odpowiedź przewodniczącego komisji rewizyjnej słupskiej rady miejskiej na decyzję organów ścigania w sprawie drogi do Leśnego Kota.

Pismo w tej sprawie szef komisji Tadeusz Bobrowski wystosował do sądu za pośrednictwem prokuratury, która prowadziła postępowanie. Jego oficjalne zażalenie jest odpowiedzią na decyzję Prokuratury Rejonowej w Słupsku, która odmówiła wszczęcia śledztwa w sprawie wybudowanej za publiczne pieniądze drogi w Lasku Północnym. Zarząd Infrastruktury
Miejskiej we wrześniu tego roku wyłożył ażurowe płyty betonowe w miejscu, gdzie wcześniej biegła żużlowa ścieżka. Wykonana w ten sposób droga prowadzi do prywatnego centrum rekreacji Leśny Kot. ZIM argumentował, że roboty (ich wartość według powykonawczego kosztorysu wyniosła 79 tys. zł) wykonał w ramach bieżącego utrzymania dróg. Tym samym
- co podkreślał Jarosław Borecki, zastępca dyrektora ZIM-u - zarząd nie musiał występować o pozwolenia na inwestycję.

Zobacz także: Nadzór budowlany sprawdza drogi do Leśnego Kota

Tymczasem część wybudowanej drogi nie jest objęta miejscowym planem zagospodarowania. Oznacza to, że zanim przystąpiono do robót, należało uzyskać decyzję lokalizacji inwestycji.
Pisaliśmy o tym wielokrotnie, a ostatnio potwierdzili to inspektorzy nadzoru budowlanego, którzy podczas wizji lokalnej stwierdzili, że prace w Lasku Północnym obejmowały zniwelowanie terenu,
korytowanie i układanie podbudowy. Inspektorzy orzekli też, że droga w lesie to samowola budowlana. Oficjalny dokument, w którym Powiatowy Inspektorat Nadzoru Budowlanego wypowie
się w tej kwestii, ma dopiero powstać. Czeka na niego prokuratura, która w tym czasie własnego śledztwa się nie podjęła.

Zdaniem Tadeusza Bobrowskiego odmowa wszczęcia śledztwa jest nieuzasadniona, a całą sprawę śledczy powinni wyjaśnić z urzędu. Chodzi w niej o naruszenie nie tylko przepisów
prawa budowlanego, ale też ustawy o finansach publicznych, ochrony środowiska, ustawy o lasach państwowych i przepisów prawa samorządowego.

Zobacz także: Droga do Leśnego Kota. Niejasności coraz więcej (wideo)

- Nie dokonywano jakiegokolwiek remontu drogi - czytamy w zażaleniu na decyzję prokuratury. - To była inwestycja, która winna być poprzedzona decyzją rady miejskiej. Naruszono ustawę
o finansach publicznych, bo budowa drogi musiała być ujęta w budżecie, a nie była. Koszt tej inwestycji oceniany jest przez urzędników na 79.174,37 zł, a przez osoby zorientowane na ok. 200 tys. zł. Należy zbadać, czy kosztorys powykonawczy objął wszystkie prace, czy tylko ich
część. Przyczyną ominięcia przepisów jest prawdopodobnie okoliczność, że wskutek fatalnego stanu ulic w Słupsku rada decyzji (o budowie drogi w Lasku Północnym - dop. red.) by
nie podjęła.

Teraz decyzji w sprawie odmowy wszczęcia śledztwa przyjrzy się Sąd Rejonowy w Słupsku.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gp24.pl Głos Pomorza