Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Droga przez mękę czyli jak ciężko pomóc zwierzętom

Kamil Lipski
suczka znaleziona na usteckim molo
suczka znaleziona na usteckim molo
W okresie świąt lawinowo rośnie liczba porzuconych zwierząt, pozostawionych na pastwę losu. O rozwagę i litość dla czworonogów apelują weterynarze i pracownicy schronisk. W rzeczywistości jednak nie jest łatwo oddać psa do przytułku - przynajmniej w Słupsku.

Zupełnie inaczej jest w sąsiednim Koszalinie.

Drugi dzień świąt Bożego Narodzenia, godzina 19. Na molo w Ustce znajdujemy przemarzniętą i przestraszoną suczkę, najprawdopodobniej szczenną. Pozostawienie zwierzaka grozi jego śmiercią - jak najszybciej należy je zabrać w ciepłe miejsce.

I tu zaczynają się problemy. Liczne telefony do Straży Miejskiej w Ustce nic nie dają, tak samo do schroniska w Słupsku - nikt nie odbiera telefonów. Postanawiamy więc zabrać suczkę do domu na noc.

Następnego dnia sami zawozimy ją do Słupska, gdzie dopiero po długich dyskusjach z pracownikami schroniska dla zwierząt przy ul. Portowej i interwencji jednego ze słupskich weterynarzy, pies zostaje przyjęty.

Okazuje się, że w Słupsku przekazanie niechcianego lub bezpańskiego zwierzęcia jest skomplikowane, co tłumaczone jest brakiem miejsc. Kierownictwo schroniska podkreśla, że przypadki bezpańskich zwierząt należy zgłaszać wyłącznie Straży Miejskiej.

Jak poinformowała nas dyżurna słupskiej SM, po otrzymaniu informacji patrol "oficjalnie stwierdza obecność" np. porzuconego psa, po czym wzywa... pracowników schroniska. Funkcjonariuszka nie kryła również zdziwienia jednoznacznym przekazywaniem sprawy w ręce Straży Miejskiej.

W Ustce strażnicy mogą pomóc w złapaniu agresywnych zwierząt - oczywiście o ile uda nam się do nich dodzwonić. Spokojne pieski najlepiej samemu zaprowadzić do lecznicy na ul. Marynarki Polskiej. Następnie są one przewożone do schroniska w Słupsku - na wniosek i za opłatą samorządu miejskiego w Ustce.

Trudna droga czeka również tych, którzy z różnych powodów muszą rozstać się z własnym czworonogiem. W takiej sytuacji kierownictwo słupskiego schroniska radzi... zamieszczać ogłoszenia prasowe o chęci oddania zwierzęcia!

Przeciwieństwem kulejącego systemu w Słupsku może być choćby sąsiedni Koszalin - tam, aby oddać zwierzę do schroniska przy ul. Topolowej, wymagane jest wyłącznie wylegitymowanie się dowodem osobistym.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gp24.pl Głos Pomorza