Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Drogi i Mosty. Sądowe rozliczanie prywatyzacyjnej afery po 11 latach od jej ujawnienia

Bogumiła Rzeczkowska
Ława oskarżonych w sprawie prywatyzacji Dróg i Mostów.
Ława oskarżonych w sprawie prywatyzacji Dróg i Mostów. Fot. Kamil Nagórek
Wczoraj przed słupskim Sądem Okręgowym rozpoczął się proces w sprawie prywatyzacji Dróg i Mostów. 11 lat po wybuchu afery, w której według prokuratury Słupsk mógł stracić kilka milionów złotych.

Odczytanie aktu oskarżenia z uzasadnieniem przeciwko siedmiu oskarżonym - z krótkimi przerwami - trwało ponad pięć godzin.

Według koszalińskiej prokuratury, w czasie prywatyzacji miejskiej słupskiej spółki Drogi i Mosty w 1999 roku doszło do poważnych nieprawidłowości. Jej sprzedaż odbyła się z rażącym naruszeniem prawa. Dobrze prosperujące DiM poszły w prywatne ręce znacznie poniżej swojej wartości. Słupsk miał na tym stracić około 2,8 miliona złotych.

Śledczy uważają, że stało się to za sprawą ówczesnych samorządowców: Jerzego M., wówczas prezydenta Słupska, który później był wiceministrem MSWiA, Jerzego W. i Andrzeja O., wiceprezydentów oraz nieetatowego członka zarządu miasta Ryszarda S.

Druga część ławy oskarżonych to nabywcy DiM, przedstawiciele spółki Primbr: Jan B. , Jacek D. i Michał K. Prokuratura oskarża ich o to, że już po prywatyzacji DiM w latach 2000-2002 wyprowadzili stamtąd około 5,6 miliona złotych do innych spółek.

Oskarżonym grozi do 10 lat więzienia, grzywny, a także obowiązek naprawienia szkód.

Szerzej o sprawie napiszemy za tydzień w dodatku "Głos Słupska".

Czytaj e-wydanie »

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gp24.pl Głos Pomorza