Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Drony - nowy sposób na promocję. Także w Słupsku

Wojciech Frelichowski [email protected]
Drony - nowy sposób na promocję. Także w SłupskuTomasz Giczewski ze Słupska z pomocą drona realizuje projekty reklamowe i artystyczne.
Drony - nowy sposób na promocję. Także w SłupskuTomasz Giczewski ze Słupska z pomocą drona realizuje projekty reklamowe i artystyczne. Dron Art Studio
Drony, czyli zdalnie sterowane, bezzałogowe aparaty powietrzne, są coraz bardziej popularne, m.in. do realizacji reklam i promocji. Można je spotkać również w Słupsku.

Początkowo drony znalazły zastosowanie do celów militarnych, ale z czasem zainteresowali się nimi cywile. Sam dron nie jest zbyt przydatny do celów użytkowych. Ale jeśli wyposażymy go w kamerę lub aparat fotograficzny, to jego możliwości robocze dronów są spore.

Może np. być pomocny przy opracowywaniu map lub szkiców sytuacyjnych określonych terenów. W rolnictwie mogą sprawdzać, jaki areał należy jeszcze obsiać lub pokryć nawozem. Sprawdzą się również w kopalniach piasku lub żwirowniach, w których z powietrza zmierzą ilość wykopanego kruszywa. Pożytek z dronów mają też leśnicy, bo z powietrza mogą obserwować, czy w lesie nie wybuchł pożar, a także czy ktoś nie wywozi nielegalnie drzewa. Ciekawe zastosowanie dla drona znalazł pewien lokal gastronomiczny w Moskwie - aparat dostarcza... pizzę na zamówienie.

Drony coraz częściej są także narzędziem pomocnym przy realizacji projektów reklamowych lub wizyjnych. Z ich pomocą można zrealizować ciekawe ujęcia, które podnoszą wartość filmu lub spotu reklamowego. Takie właśnie projekty realizuje Tomasz Giczewski ze Słupska, właściciel Dron Art Studia ze Słupska, który zajmuje się m.in. produkcją spotów reklamowych.

- Kupno drona umożliwiło mi poszerzenie oferty, bo wielu klientów jest zainteresowana pokazaniem swojej firmy z lotu ptaka. To na przykład hotele, ale także różne przedsiębiorstwa - mówi Tomasz Giczewski. - Pokazanie firmy z innej perspektywy, w tym przypadku z góry, urozmaica i uatrakcyjnia spot reklamowy.

Posiadaczem drona można zostać już za kilkaset złotych. Ale urządzenia, które mogą służyć celom komercyjnym kosztują znacznie więcej. Takie, które są już wyposażone w aparat lub kamerę kosztują powyżej 5 tys. zł, ale są i takie warte cztery razy więcej.

Wszystko zależy od tego, jaki zasięg ma mieć dron, jak długo ma się utrzymać w powietrzu (jego elektryczne silniki są zasilane z baterii) oraz jaki sprzęt wizyjny będzie do niego podczepiony.

Jednak koszt zakupu drona to nie jedyny, jaki trzeba ponieść w przypadku chęci zarabiania na tym latającym aparacie. Żeby go używać konieczne jest posiadania licencji, którą wydaje Urząd Lotnictwa Cywilnego.

- Trzeba zaliczyć egzamin, który kosztuje około 300 złotych. Uwaga, ten egzamin trzeba zaliczyć na własnym sprzęcie, bo Urząd Lotnictwa Cywilnego póki co nie ma dronów do egzaminowania - zaznacza Tomasz Giczewski.

A gdzie zdobyć umiejętności latania dronami? Najczęściej prowadzą je firmy, które zajmują się sprzedażą tych urządzeń. Ale np. w kwestii przepisów większość wiedzy trzeba zdobywać samodzielnie. A przepisów jest sporo. Bo np. trzeba wiedzieć, gdzie są strefy kontrolowanych lotów, a gdzie nie. Mało tego, nawet w strefach niekontrolowanych czasem trzeba zgłosić przelot drona. To na przykład parki narodowe.

Kiedy już umiemy latać i myślimy o zdobyciu licencji z ULC trzeba jeszcze przejść badania lekarskie.

- To tak, jak w przypadku ubiegania się o prawo jazdy. Tyle że ULC honoruje zaświadczenia zaledwie od kilku lekarzy w Polsce, którzy mają odpowiednie uprawnienia - dodaje Tomasz Giczewski.

To kolejne 300 zł plus koszty dojazdu do lekarza. A jeśli już mamy licencję w ręku, to jeszcze nie możemy latać. Drona bowiem trzeba ubezpieczyć. Chodzi o ubezpieczenie OC, czyli odpowiedzialności cywilnej. Kosztuje niemało, bo ok. 500-600 zł na rok.

Dodać jeszcze trzeba, iż licencja jest wana na pięć lat. Tak samo, jak badania lekarskie. Niebawem jednak w życie mają wejść przepisy, które sformalizują latanie dronami. Np. kandydat, który będzie chciał latać dronem będzie musiał przejść specjalne państwowe szkolenie. Coś jak kurs na prawo jazdy, oczywiście obłożone odpowiednią opłatą.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gp24.pl Głos Pomorza