Drożej za przedszkola w Białogardzie

Chodzi o nowe rozliczenia za przedszkole w Białogardzie. Według naszych Czytelników, rodziców 5-latków, nowe zasady są nie do przyjęcia.

- Kazano nam wszystkim podpisać te nowe umowy z datą wsteczną. To już jest niedopuszczalne - mówi pan Rafał. - Nie poinformowano nas, że takie zmiany będą wprowadzane. Nie było żadnego zebrania, nie konsultowano tego z żadną radą rodziców, po prostu postawiono nas przed faktem dokonanym. Jesteśmy oburzeni.

Chodzi o to, że od początku tego roku zasady korzystania z przedszkola uległy zasadniczej zmianie. Ustalone zostało, że do przedszkola dzieci mogą chodzić za darmo. Jest jednak pewien haczyk - darmowe są zajęcia między godziną 8 a godziną 13.

- Za pozostałe godziny trzeba już płacić: 2 złote za każde rozpoczęte 60 minut - mówi nasz Czytelnik. - Moim zdaniem to paranoja. Kto zostawia dziecko tylko na tych pięć godzin? Przecież statystyczny Polak pracuje w godzinach 7-15.

Dziecko musi więc przyprowadzić przed siódmą, odbierze po godzinie 15. Codziennie więc ma do zapłaty przynajmniej 10 złotych, miesięcznie to będzie więc nawet 200 złotych. To jest prawie 50 złotych więcej niż płaciliśmy do tej pory!

Rodzice skarżą się też, że podrożała składka za posiłek. Dziś wynosi 4,80 zł, a wynosiła 4,50 złotego.

Małgorzata Stachowiak, wiceburmistrz Białogardu, odpowiedzialna m.in. za sprawy oświaty, tłumaczy, że nowe zasady wynikają z nowych przepisów prawa.

- Uszczegółowione zostały przepisy ustawy o oświacie - mówi. Według tych przepisów podstawa programowa dla dzieci musi być realizowana codziennie przez 5 godzin. - I te 5 godzin mamy w naszych przedszkolach za darmo.

Dlaczego darmowe godziny są od 8 do 13? Ponieważ nauczyciel musi mieć gwarancję, że ta podstawa programowa zostanie zrealizowana. A dopiero o godzinie 8 ma już wszystkie dzieci na sali. Wcześniej maluchy jeszcze się schodzą, przebierają w szatni.

Dlaczego kolejne godziny wyliczone zostały na 2 złote i dlaczego trzeba płacić za każdą rozpoczętą godzinę? - Chodziło o to, by ktoś nie podważył naszej uchwały, nie stwierdził, że jest niepełna. Trzeba było więc dokładnie ustalić, że płaci się za każdą rozpoczętą godzinę.

Czytaj też> W Słupsku otwarto kolejne prywatne przedszkole

To nie nasz wymysł, tak nakazuje prawo. Natomiast 2 złote to kwota wyliczona według stawek utrzymania przedszkola za ubiegły rok - odpowiada wiceburmistrz. Pytamy jeszcze o podwyżkę stawki za posiłek dla dzieci.

- Niestety, zwiększył się podatek VAT, podrożało więc nie tylko pożywienie, ale też transport, przechowywanie. Ja sądzę, że te 30 groszy więcej to i tak nie jest dużo - kończy pani wiceburmistrz.