Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Druga twarz awansu do III ligi

Rafał Szymański [email protected]
Trzy porażki Gryfa Słupsk w trzech pierwszych meczach III ligi rozpoczęły polowanie na czarownice. Piłkarze i trener już poddawani są krytyce.
Trzy porażki Gryfa Słupsk w trzech pierwszych meczach III ligi rozpoczęły polowanie na czarownice. Piłkarze i trener już poddawani są krytyce. Archiwum
Trzy porażki Gryfa Słupsk w trzech pierwszych meczach III ligi rozpoczęły polowanie na czarownice. Piłkarze i trener już poddawani są krytyce.

W niedzielny wieczór trzeba było zablokować forum gp24.pl, bo po porażce z Pogonią II Szczecin zaroiło się od niepochlebnych i wręcz chamskich uwag w stronę słupskich piłkarzy. Znamienne, że gdy gryfici walczyli o awans do III ligi, gdy seriami wygrywali i strzelali bramki, nie było żadnych komentarzy. Internet milczał po sukcesach. Wystarczyło przegrać trzy spotkania z rzędu, by wyczerpała się cierpliwość kibiców. Szybko. Tymczasem gryfici nie grają źle i najzwyczajniej w świecie płacą frycowe. Oto nasze podsumowanie problemów drużyny:

1. Popełniają błędy. Trzecia liga weryfikuje bezlitośnie umiejętności. Znamienne, że na tle przeciwników nie wyróżniają się najbardziej doświadczeni i ograni także w III lidze Karol Świdziński, Adrian Solczak, Rafał Bobrowski, Kamil Gołębiewski czy Marcin Kozłowski. Wyróżnia się za to rezerwowy z zespołu juniorów Tomasz Ślusarz.

2. Stałe fragmenty gry. Przy słabej skuteczności z przodu Gryf musi dużo pracować nad stałymi fragmentami, gdy łatwiej jest zdobyć gola. W pierwszej połowie meczu z Pogonią II Gryf wykonywał trzy rzuty wolne. Zagrożenie było po jednym, bezpośrednim strzale Damiana Tofila. Były też dwa rzuty rożne. Po jednym obrońcy ze Szczecina wybili piłkę, po drugim, rozegranym krótko, dośrodkowanie było za głębokie. Przy obecnej mizerii w ataku Gryfa nie stać, by marnować takie sytuacje.

3. Słaba defensywa. Słupszczanie w przerwie letniej pracowali nad grą w obronie. To miało być atutem drużyny, po tym jak załamała się koncepcja ataku po odejściu strzelca Łukasza Stasiaka. Na razie to przestawienie się na grę defensywną jest w trudnym momencie. Gryf, po Bałtyku Koszalin, traci najwięcej goli.

Zobacz także: III liga: Gryf Słupsk - Pogoń II Szczecin 1:3 (wideo, zdjęcia)

4. Pomoc miasta. Gryf w obliczu awansu został pozostawiony sam sobie. Prezydent miasta deklarował pomoc w wypadku promocji do III ligi. Nie okazało się to prawdą. Gryf potrzebuje doinwestowania. Może gdyby słowa prezydenta nie były czczą obietnicą, w zespole mógłby zostać wspomniany napastnik Łukasz Stasiak. Klubu jednak nie było stać na jego zatrzymanie. A po jego dorobku w GKS Przodkowo (1 gol w 3 meczach) widać, że lepiej radził sobie, gdy podawali mu piłkę słupscy pomocnicy, tak jak oni dobrze rozumieli się z nim.

5. To jest zespół. Imponujące, że przy tej krytyce i trudnej sytuacji sami piłkarze stoją za sobą murem, wierzą w siebie i tworzą zespół. Świetnie to było widać po meczu z Bałtykiem Koszalin, gdy doszło do przepychanek między zawodnikami. Zareagowali wszyscy gryfici. Podobnie było w trakcie meczu z Pogonią II. Patryk Pytlak sfaulował przy linii gracza ze Szczecina. Akcja była przy ławce gości. Momentalnie do Pytlaka rzucili się wszyscy siedzący na rezerwie Pogoni. Wyzwali słupszczanina od najgorszych, ale wtedy wstawili się za nim pozostali gryfici. Szybko uspokoili gości. Fakt, faul był paskudny (żółta kartka), ale znowu zadziałała solidarność klubowa. To daje nadzieje.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gp24.pl Głos Pomorza