Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Drukarki 3D, roboty i kamery. Słupskie podstawówki na zakupach. Ponad 1,7 mln zł do wydania

Aleksander Radomski
Aleksander Radomski
Drukarka 3D, sprzęt do studia filmowego, aparat czy wyposażenie pracowni gastronomicznej. Rządowy program Laboratoria Przyszłości funduje słupskim szkołom możliwość ciekawych zakupów pod choinkę. W sumie to ponad 1,7 mln zł do wydania jeszcze w tym oraz kolejnym roku.

Spory zastrzyk finansowy czeka słupską oświatę przed końcem roku. Do wydania jest ponad 1,7 milionów złotych. Pieniądze są już na koncie. Miasto rządowy zastrzyk finansowy otrzymało w ostatni czwartek. Jutro, dodatkowe środki zostaną formalnie wpisane do budżetu i wieloletniej prognozy finansowej podczas specjalnej sesji. Trzeba było zwołać ją w nadzwyczajnym trybie, ponieważ większość z otrzymanych pieniędzy należy wydać do końca roku.

- Konkretnie 60 proc. w tym roku, a resztę w kolejnym - tłumaczy Krystyna Danilecka-Wojewódzka, prezydent Słupska. - Środki podzieliliśmy między jednostkami. Musimy się spiąć i sensownie je wydać.

Możliwości jest sporo, ale rządowy program Laboratoria Przyszłości, z którego skorzystają szkoły podstawowe precyzuje, co każda z placówek musi mieć. To tak zwany katalog obowiązkowy.

- Z którego musimy i chcemy skorzystać - przyznaje Marta Dyjas, dyrektor SP8. - Na liście jest drukarka 3D, której nie mamy. Chcemy też kupić okulary 3D, które będziemy wykorzystywać na wielu przedmiotach.

- Mamy już wnioski ze szkół - mówi Anna Sadlak, dyrektor Wydziału Edukacji Urzędu Miejskiego w Słupsku. - Wszystkie dotyczą zakupu nowoczesnego sprzętu, bo na tym ten program polega.

Zgodnie z założeniami na liście obowiązkowej oprócz drukarek 3D jest mikrokontroler z czujnikami, lutownica, statyw, aparat, mikrofon kierunkowy, a nawet gimbal i dedykowane oświetlenie. Podstawówki mogą też zakupić wyposażenie warsztatu stolarskiego i odpowiednie narzędzia. Dyrektorzy mają również możliwość pozyskania niezbędnego sprzętu do pracowni robotyki. Mowa tu o samych robotach edukacyjnych, jak i dedykowanym oprogramowaniu czy skanerze kompatybilnym z drukarką 3D i teleskopie. Jest też opcja zakupu sprzętu AGD, gdzie obok patelni, ubijaczki czy wałka do szkoły trafi żelazko, piekarnik, kuchnia, a nawet komplet zastawy stołowej.

MEN wyjaśnia, że tworząc program jego autorom, przyświecała idea zapewnienia szkołom wszystkiego tego, co służy rozwijaniu kompetencji przyszłości, czyli współpracy, interdyscyplinarności, zdolności rozwiązywania problemów i kreatywności. Z drugiej strony chodzi też o danie szkołom możliwie szerokiego wyboru pomocy, które przydadzą się w procesie dydaktycznym.

- Wzorowaliśmy się też na dobrych praktykach z zagranicy - przykładowo w krajach skandynawskich uczniowie od najmłodszych lat są zaznajamiani poprzez prace ręczne z umiejętnościami manualnymi przydatnymi później szczególnie w dziedzinach inżynieryjnych - czytamy na stronie resortu. - Ale też z technikami pracy projektowej użytecznej także np. w pracy biurowej czy prowadzeniu własnego biznesu. Tę filozofię chcemy połączyć z nowoczesnymi narzędziami, które dla przyszłych pokoleń będą naturalnym środowiskiem pracy, takimi jak drukarki 3D, zgodnie z ideą rozwoju kompetencji STEAM ( kompetencji naukowych, technologicznych, inżynierskich i matematycznych dop. autora).

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Jak globalne ocieplenie zmienia wakacyjne trendy?

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na gp24.pl Głos Pomorza