Bytowianie przegrywali już od pierwszej minuty spotkania, obrońcy zagapili się i Damian Pawlak z Jaroty pewnie umieścił piłkę w bramce. Przed końcem pierwszej połowy Bytovia wyrównała i wszystko wskazywało, że lider II ligi od tej chwili będzie już kontrolował spotkanie.
Tak się jednak nie stało. Ten sam Pawlak w 58 minucie znów zdobył gola dla Jaroty. Trener Bytovii Waldemar Walkusz postanowił jednocześnie wymienić aż trzech zawodników. Pokerowa zmiana jednak pogorszyła tylko sytuację, bo dwie minuty później Jarota prowadziła już 1:3.
Niespodzianka stała się faktem. Bytovia, która w tym sezonie nie przegrała jeszcze meczu i zajmowała pierwsze miejsce w tabeli niespodziewanie uległa Jarocie, która z kolei jeszcze nie wygrała meczu w tej rundzie.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?