Sytuacja bytowskiej drużyny jest bardzo trudna. W czwartek z piłkarzami i trenerem spotkał się zarząd klubu. Analizowano obecny kryzys. Ma to wpłynąć na motywację drużyny do skutecznej i lepszej gry w kolejnych meczach.
- Nie rozmawialiśmy o zmianach personalnych. Nie chcemy robić żadnych nerwowych ruchów - mówi Bogdan Adamczyk, prezes Druteksu-Bytovii. - Do końca rozgrywek pozostało osiem spotkań, w których musimy szukać tylu punktów, aby uratować ligę.
Statystyki dla bytowskiej drużyny są bezlitosne. Wiosną zespół na siedem meczów zdobył jeden punkt. W słabszej formie niż jesienią znajduje się golkiper Mateusz Oszmaniec. Jego konto obciążone jest przynajmniej sześcioma golami, a cztery z nich były kuriozalne.
Największym zmartwieniem Waldemara Walkusza jest brak Macieja Maciejewskiego. Dla tego wszechstronnego zawodnika (mógł grać na lewej obronie lub jako lewy pomocnik) ten sezon już się skończył z powodu kontuzji. Na liście kontuzjowanych znajdują się: Krystian Stanios i Wojciech Pięta.
- Liczymy na odwrócenie passy - zapowiada Jacek Maszkowski, kierownik zespołu z Bytowa. - Nasz trener potrafi dotrzeć do piłkarzy. Na pewno czwartkowe rozmowy będą miały duży wpływ na postawę zawodników w najbliższym spotkaniu.
W tej chwili Drutex-Bytovia jest na miejscu spadkowym. Ma sześć punktów straty do wyprzedzających ją zespołów. Wygrana w Choszcznie pozwoliłaby nie stracić nadziei na ich dogonienie.
Okazją do zwycięstwa będzie sobotni mecz z Piastem Choszczno. Początek o godz. 17. Gospodarze mają o dziesięć punktów więcej od bytowian.
- Musimy być bardzo skoncentrowani - twierdzi Michał Wirkus, piłkarz Druteksu--Bytovii. - Trzeba zdobyć komplet punktów w Choszcznie.
- Zawodnicy, którzy wyjdą na boisko mają z siebie dać maksimum wysiłku - uważa Waldemar Walkusz, trener Druteksu-Bytovii. - Chciał-bym, aby moja drużyna wyeliminowała przestoje w grze. Piast to wymagający rywal. Wiosną gospodarze prezentują się dobrze, a o tym świadczą ich dotychczasowe wyniki. Na odprawie uczulę piłkarzy, by podeszli do spotkania bez cienia bojaźni. Musimy zdobyć jakieś punkty.
W składzie Druteksu-Bytovii pod znakiem zapytania stoi gra Przemysława Jóźwiaka i Dariusza Kasperowicza, którzy narzekają na drobne urazy.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?