Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Dutkiewicz: skupiamy się na meczu, nie na pajacowaniu

Rafał Szymański
Marcin Dutkiewicz, kapitan drużyny ze Słupska, mocno wierzy w zwycięstwo Energi Czarnych w grze przeciwko AZS. Fot.
Marcin Dutkiewicz, kapitan drużyny ze Słupska, mocno wierzy w zwycięstwo Energi Czarnych w grze przeciwko AZS. Fot. Łukasz Capar
Rozmowa z Marcinem Dutkiewiczem, kapitanem Energi Czarnych Słupsk.

- Jaka jest atmosfera w szatni przed meczem z AZS?

- Jesteśmy zmobilizowani i zmotywowani. Po tych trzech zwycięstwach atmosfera poprawiła się. Wiemy jednak, jaki jest nasz cel. Na pewno nie spoczniemy na laurach. Przed pierwszym meczem derbowym uprzedzałem kolegów, jak wyglądają derby AZS z Energą Czarnymi. Nikt z tego składu nie odszedł i wszyscy wiemy, na czym to polega i co za walka będzie. To, w jakim tempie rozeszły się bilety, pokazuje, jak kibice czekają na to spotkanie. Warto przyjść zobaczyć trenera Urlepa i powitać go po raz pierwszy przed słupską publicznością.

- Jeśli przegracie ten mecz, to nic się nie stanie. I tak awansujecie do szóstki.

- Tak, ale nie bierzemy tego do głowy. Derby są świętem koszykówki dla wszystkich kibiców, tym bardziej po takiej porażce, jaką ponieśliśmy w Koszalinie. Zależy nam, by wygrać, każdy z nas będzie zmotywowany. Jesteśmy dobrze przygotowani i zrobimy wszystko, by wygrać.

- Gdy przychodził trener Andrej Urlep, Energa Czarni była daleko od gry w szóstkach. Teraz przed starciem z AZS Koszalin jesteście w gronie sześciu najlepszych zespołów w kraju.

- Spodziewałem się takiego obrotu sytuacji, bo wiedziałem, jakim warsztatem dysponuje szkoleniowiec Andrej Urlep. Po meczu z Asseco Prokomem (przegranym przez słupszczan 60:85) żaden z dziennikarzy nie powiedział, że mamy jeszcze szansę na grę w górnej połówce tabeli. Była jeszcze do rozegrania pewna liczba spotkań, a w tym momencie wszyscy nas skreślili po tym fatalnym meczu. Ale znałem naszego nowego trenera. Plusem tej sytuacji było także to, że w lutym graliśmy tylko dwa mecze. Wtedy więc mogliśmy się bardziej skoncentrować mentalnie, fizycznie i psychicznie do tych najważniejszych meczów. I to się udało.

- Brak Roberta Skibniewskiego i jedyny rozgrywający z coraz mniejszym zasobem sił Igor Milicić w AZS - to wam ułatwi zadanie?

- To są derby. One rządzą się swoimi prawami. Nie możemy się nastawić na konkretnego przeciwnika. Wciąż AZS, mimo że nie wszedł do górnej szóstki, jest dla nas zagrożeniem. Może nas zaskoczyć.

- Po meczu w Koszalinie AZS pogrążył was, tańcząc gangam style. Wy, jeśli wygracie, przygotowujecie coś?

- Gangam style i harlem shake wykorzystało już parę zespołów. Jeśli mamy przygotować coś, to coś, czego jeszcze nie było. Jeszcze o tym nie myśleliśmy. Skupmy się na meczu, a potem na pajacowaniu.

- W pierwszym meczu z AZS Koszalin Robert Tomaszek grał z kontuzją, Oded Brandwein wrócił po urazie. Nie mieliście kompletnego składu. Teraz macie dwie pełne piątki, to duży komfort.

- Razem z Wojtkiem Jakubiakiem mamy 13 ludzi do gry i treningów. To jest pomocne. Można ćwiczyć fragmenty w grze pięć na pięć. Jak jest nas mniej, to nie jest to możliwe. Cieszę się, że przed tą najważniejszą częścią sezonu jesteśmy w komplecie.

- Od chwili gdy do zespołu przyszedł Andrej Urlep w każdym kolejnym meczu zdobywałeś mniej punktów: 17, 4, 3. Oczywiście nie chodzi o to, że spada forma. Ale może dostajesz inne zadania od trenera?

- Każdy mecz inaczej się układa i nie zawsze będę miał możliwość otrzymywania 10 rzutów w meczu, żeby skorzystać z dobrych podań. Nie lamentuję, że zdobywam mało punktów. Potrzebowaliśmy zwycięstw, a nie indywidualnych statystyk. Z tego się bardzo cieszę, bo pokazaliśmy charakter w każdym z tych spotkań. Każde było inne, ale liczyła się gra zespołowa, która dała zwycięstwo.

- W ostatnim meczu w Kołobrzegu bardzo mało rzucaliście za trzy punkty.

- Gorszy dzień może być, jeśli nie trafi się dziesięciu trójek w meczu. Kotwica zagrała dobrze i odcinała nam skrzydła. Wtedy robiła się przewaga pod koszem, mogliśmy zagrać pick'and rolla i to w tym momencie mogliśmy wykorzystać.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wideo
Wróć na gp24.pl Głos Pomorza