Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Dwa kolejne zakażenia koronawirusem w Mowi w Duninowie. To już 14 chorych pracowników

Magdalena Olechnowicz
Magdalena Olechnowicz
Dwa nowe zakażenia koronawirusem potwierdziła w środę, 22 lipca, firma Mowi w Duninowie. W sumie zarażonych jest już 14 pracowników. Nie wiadomo, czy to koniec, gdyż wciąż wykonywane są kolejne testy. W sumie zrobiono ich już około pół tysiąca.

- Potwierdzamy dwa nowe zarażenia wirusem SARS-CoV-2 w jednym z zakładów Mowi Poland S.A. zlokalizowanym na terenie fabryki w Duninowie - informuje Emilia Schomburg, dyrektor komunikacji marketingowej Mowi, rzecznik prasowy firmy.
Podtrzymuje, że na tym etapie oznacza to brak konieczności zatrzymania pracy całej fabryki.

Przypomnijmy, źródło zakażenia pochodziło z zewnątrz firmy.
- Prawidłowo zadziałały wprowadzone już pod koniec lutego procedury związane z zabezpieczeniem pracowników i firmy przed rozprzestrzenianiem się koronawirusa. Dzięki podziałowi zakładu na strefy, sytuacja ta nie stanowi zagrożenia dla pracowników, którzy nie mieli kontaktu z zainfekowanymi osobami - informuje rzeczniczka.

Od ubiegłego tygodnia do tej pory Mowi przetestowało blisko 500 pracowników z ponad 4 tysięcy zatrudnionych. Zarażeni to Polacy i Ukraińcy, mieszkańcy powiatu słupskiego i sławieńskiego.

Rzeczniczka dodaje, że Zespół Zarządzania Kryzysowego firmy w ścisłej współpracy z Sanepidem podejmuje wszelkie niezbędne działania, by jak najszybciej wyeliminować ryzyko rozszerzenia infekcji.

- W związku z zaistniałą sytuacją, niezwłocznie uruchomiona została procedura identyfikacji i skierowania do izolacji wszystkich osób, które miały kontakt ze wskazanymi pracownikami. To działania na szeroką skalę – wyjaśnia Emilia Schomburg. - Decyzją Zespołu Zarządzania Kryzysowego, wszystkim pracownikom, którzy potencjalnie mogli mieć kontakt z zakażonym pracownikiem, firma dodatkowo, we własnym zakresie przeprowadza testy na obecność koronawirusa. To bardzo ułatwia natychmiastową reakcję. Łatwiej i szybciej jesteśmy w stanie wskazać wszystkie zainfekowane osoby oraz mapę kontaktów, z którymi w ramach obowiązków zawodowych miał styczność zarażony pracownik. Pomieszczenia, w których przebywały zakażone osoby, zostały okresowo wyłączone z użytkowania i są odkażane.

Dodatkowo firma ponownie uruchomiła kampanię informacyjną skierowaną do pracowników. Jej celem jest zwrócenie uwagi na to, jak istotną rolę w procesie zabezpieczenia przed zachorowaniami odgrywają działania prewencyjne i jak wiele zależy od restrykcyjnego przestrzegania zasad.

Wszystko wskazuje na to, że wirus rozprzestrzenił się w czasie spotkań rodzinnych. Zakaziły się osoby mieszkające w powiecie słupskim i sławieńskim.

Z raportu słupskiego Sanepidu opublikowanego w środę, 22 lipca, na razie wynika, że do ogniska zalicza się na razie 13 osób, jednak wiadomo, że jest to już 15 osób, w tym 14 pracowników. W raporcie są dane podawane z małym opóźnieniem.

- Sytuacja jest dynamiczna i dochodzą kolejne przypadki – mówiła ostatnio Henryka Kisiel, zastępca szefa słupskiego Sanepidu. - Przedsiębiorcy są nastawieni na współpracę z nami. Nie ma przestoju w firmach.

Z kolei z 15-osobowego ogniska szpitalno-rodzinnego, wśród których są mieszkańcy Słupska, powiatu słupskiego oraz bytowskiego, 5 osób wyzdrowiało.

W sumie w województwie pomorskim odnotowano 774 przypadki Covid 19 (w Słupsku 20, powiecie słupskim 25, bytowskim 18, lęborskim 2), z czego 39 zmarło, a 636 wyzdrowiało.

Zobacz także: Epidemia nie gaśnie. Covid-19 atakuje serce.

od 7 lat
Wideo

Uwaga na Instagram - nowe oszustwo

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na gp24.pl Głos Pomorza