- W wyniku rozstrzygnięcia postępowań konkursowych na realizację świadczeń w zakresie geriatria hospitalizacja zwiększy się dostępność do tych świadczeń w dwóch nowych oddziałach geriatrycznych - mówi Hanna Jankiewicz z biura prasowego NFZ w Gdańsku.
Od 1 marca 2020 roku zakontraktowanych zostanie 25 łóżek w Pomorskim Centrum Reumatologicznym im. dr Jadwigi Titz-Kosko w Sopocie oraz sześć łóżek w Uniwersyteckim Centrum Klinicznym w Gdańsku.
- Świadczenia będą realizowane przez wyspecjalizowane ośrodki zapewniające kompleksową opiekę osobom starszym posiadające odpowiednią kadrę medyczną i doskonałą infrastrukturę - zapewnia Jankiewicz.
To dobra wiadomość dla mieszkańców Pomorza, zwłaszcza, że dotychczas na Pomorzu istniał jeden oddział geriatryczny - w szpitalu w Lęborku. Jednak to wciąż za mało.
Oddziały wewnętrzne niemal przez cały rok borykają się z ludźmi starszymi i schorowanymi, których rodzina albo nie chce odebrać do domu, albo po kilku dniach lub tygodniach, przywozi pacjenta z powrotem. Wynika to z faktu, że często nie może zająć się chorym w domu ze względu na pracę, a nie stać jej na prywatne zakłady opiekuńczo-lecznicze, których koszt to około 3,5 tys. złotych miesięcznie. Z kolei na miejsca w ZOL-ach współfinansowanych przez NFZ czeka się długo. A właśnie do ZOL-u powinna trafić starsza, chora osoba, która nie wymaga leczenia w szpitalu, ale ciągłej opieki i pielęgnacji.
W naszym regionie znajdują się dwa ZOL-e, w których są miejsca współfinansowane przez NFZ. Pierwszy z nich znajduje się w Słupsku przy ul. Lelewela w poliklinice MSWiA. Na oddziale jest 40 łóżek, które są zawsze zajęte. Choć, jak się dowiadywaliśmy, teraz można zostać przyjętym niemal z dnia na dzień, w zeszłym roku na miejsce trzeba było czekać nawet pół roku. Dopiero w październiku kolejka znacznie się przesunęła.
Drugi ZOL podlega pod słupski szpital i znajduje się w Ustce w budynku szpitala. Zakład Pielęgnacyjno-Opiekuńczy w Ustce należący do Wojewódzkiego Szpitala Specjalistycznego w Słupsku dysponuje 30 łóżkami. Z tej liczby 21 miejsc refundowanych jest przez NFZ, a reszta to miejsca komercyjne, czyli z pełną odpłatnością ponoszoną przez pacjenta. Zakład ma stale stuprocentowe obłożenie pacjentów. Pacjenci z zewnątrz na miejsce refundowane przez NFZ czekają ok. 1,5 roku. W pierwszej kolejności przyjmowani są bowiem pacjenci, którzy trafiają do zakładu ze szpitala, np. po urazach, udarach itp. Miejsca komercyjne dostępne są niemal bez oczekiwania.
W ZOL-ach finansowanych przez NFZ pacjent pokrywa tylko koszty wyżywienia i zakwaterowania. Miesięczną opłata nie może być wyższa niż kwota odpowiadająca 70 proc. emerytury.
Miesięczną opłatę ustala się w wysokości odpowiadającej 250 proc. najniższej emerytury, z tym że opłata nie może być wyższa niż kwota odpowiadająca 70 proc. miesięcznego dochodu pacjenta. Placówka zapewnia pacjentowi nieodpłatnie: badania diagnostyczne, leki, zaopatrzenie w przedmioty ortopedyczne: wózki, kule, laski oraz pieluchomajtki, pieluchy anatomiczne.
Rodziny nie mogą być zobowiązywane do przynoszenia pieluch, opłacania transportu na konsultacje, np. do poradni specjalistycznych, czy do opłacania wizyt u specjalistów. Każdy chory, który spełnia kryteria przyjęcia do zakładu, powinien być przyjęty bez względu na wysokość emerytury, zgodnie z prowadzoną przez zakład kolejką oczekujących. Czas oczekiwania na miejsce jest bardzo różny w poszczególnych placówkach i województwach. Informacje o zakładach opiekuńczo-leczniczych można znaleźć na stronach Narodowego Funduszu Zdrowia www.nfz.gov.pl.
By umieścić seniora w zakładzie opiekuńczym, trzeba przedłożyć m.in.: skierowanie lekarskie do pobytu w placówce, zaświadczenie lekarskie i wywiad pielęgniarski.
Zobacz także: Jerzy Owsiak odwiedził słupski szpital i oddział neonatologii.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?