Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Dwa rachunki za prąd. Od starego i nowego dostawcy

Jakub Roszkowski [email protected]
Dwa rachunki za prąd. Od starego i nowego dostawcy W lipcu 2013 roku pan Ryszard, Czytelnik z Koszalina, podpisał umowę z firmą Enea na dostawę energii elektrycznej. - Sprawdziłem, że będzie taniej - mówi. Tyle że właśnie dostał dwa rachunki - od nowego i starego dostawcy.
Dwa rachunki za prąd. Od starego i nowego dostawcy W lipcu 2013 roku pan Ryszard, Czytelnik z Koszalina, podpisał umowę z firmą Enea na dostawę energii elektrycznej. - Sprawdziłem, że będzie taniej - mówi. Tyle że właśnie dostał dwa rachunki - od nowego i starego dostawcy. archiwum
W lipcu 2013 roku pan Ryszard, Czytelnik z Koszalina, podpisał umowę z firmą Enea na dostawę energii elektrycznej. - Sprawdziłem, że będzie taniej - mówi. Tyle że właśnie dostał dwa rachunki - od nowego i starego dostawcy.

Do tej pory już 235 tysięcy rodzin zmieniło sprzedawcę energii elektrycznej. Tylko w ubiegłym roku takiej zmiany dokonało aż 65 tysięcy osób. Z roku na rok ta liczba więc rośnie. Bo zmienić operatora może dziś każdy. I teoretycznie wszystko jest proste, łatwe i przyjemne. Tak jak na przykład przy zmianie operatora telefonicznego. Niestety, w praktyce okazało się to sporym wyzwaniem dla zwykłego śmiertelnika.

Z przebojami

- Praktycznie od października za prąd powinienem płacić tylko w Enei. Zrezygnowałem z usług koncernu Energa, bo okazało się, że w nowej firmie będzie taniej - opowiada pan Ryszard. - Już jednak na początku przeszedłem piekło, bo musiałem odstać po kilka godzin w biurach obsługi klienta. Dodzwonić się do tych biur też jest trudno, bo zanim człowiek odsłucha tych wszystkich automatycznych informacji, ma już dość.

Ale udało się, pan Ryszard był na tyle uparty, że wreszcie umowę z nowym dostawcą podpisał. Ale zdziwił się, gdy w listopadzie otrzymał dwa rachunki - od poprzedniego i teoretycznie już aktualnego dostawcy. - Oba wyliczają mi kwoty za ten sam prąd. Nie jest więc tak, jak mi próbowano sugerować, że jeden rachunek jest za opłaty stałe, i tu dostawcy się nie zmienia, a drugi za tzw. energię czynną. Próbowałem to wyjaśnić. W jednej firmie odpowiedziano mi, że to wina tamtych, w drugiej, że to wina tych pierwszych. Idę do prokuratury, bo okazuje się, że statystyczny Polak nie ma szans z wielkimi korporacjami. Ale dziwi też, że opłaca się armię urzędników, a oni nie bardzo potrafią pomóc w tej sprawie. Poradzono mi na przykład opłacić oba rachunki i czekać do wyjaśnienia sprawy. Przecież to śmieszne.

Na ratunek

- Zazwyczaj nie ma żadnych kłopotów z przejściem do innego dostawcy, ale nie powiem, że do takich sytuacji w ogóle nie dochodzi - mówi Agnieszka Głośniewska z Urzędu Regulacji Energetyki. - Jest to jednak niewielki procent wszystkich umów. Radzę Czytelnikowi skontaktować się z Departamentem Rozwoju Rynków i Spraw Konsumenckich w naszym urzędzie, a na pewno sprawa zostanie wyjaśniona.
Teoretycznie jest tak, że wystarczy podpisać umowę z nowym dostawcą, a reszta spraw pozostaje już w jego gestii. Innymi słowy nic już nas więcej, oprócz podpisania stosownej umowy, nie powinno interesować. I nawet jeśli przyjdzie rachunek od poprzedniego dostawcy, nie powinniśmy go opłacać.

Zmieniamy

W Polsce mamy pięć dużych firm, do których sieci przyłączeni są niemal wszyscy odbiorcy prądu. To wspomniana Enea Operator, Energa Operator, RWE Stoen Operator, Tauron Dystrybucja i PGE. Dystrybutora energii zmienić nie możemy. W byłym województwie koszalińskim to Energa. Ale możemy zmienić sprzedawcę prądu. I tu jest już dowolność. Największymi sprzedawcami energii są wspomniane już firmy, czyli Enea, Energa Obrót, RWE, PGE Obrót i Tauron Sprzedaż, ale także mniejsi sprzedawcy. Ich ofertę możemy sprawdzić na stronie prowadzonej przez Urząd Regulacji Energetyki. Na tej samej stronie - www.maszwybor.ure.gov.pl - znajduje się też prosty kalkulator, dzięki któremu możemy sprawdzić, która oferta będzie dla nas najlepsza, czyli najtańsza. Różnice mogą być spore, rocznie dla statystycznego gospodarstwa domowego to może być nawet 200 złotych. Pamiętajmy jednak, że cena energii, na której wysokość wpływ ma zmiana sprzedawcy, to tylko połowa rachunku. Druga to stawka za dystrybucję prądu, która się nie zmienia, bo zawsze energię dostarczać będzie nam ten sam dystrybutor.

Dla zachęty

Sławomir Krenczyk, rzecznik Enei, przedstawił nam modelowy sposób zawierania z jego firmą umowy. Jest bardzo prosty. Wystarczy więc, że podpiszemy z Eneą umowę sprzedaży energii elektrycznej oraz pełnomocnictwo do reprezentowania nas w procesie zmiany sprzedawcy, a pozostałe kroki firma wykona już sama. Również za nas wypowie umowę sprzedaży poprzedniemu sprzedawcy. I tyle. Czas na załatwienie sprawy to 30 dni. Co więc ze sprawą Czytelnika, pana Ryszarda? - Będzie wyjaśniona - usłyszeliśmy.

Problemy są

Sprzedawcy i dystrybutorzy energii wciąż jednak nie mogą dogadać się co do wystawiania jednej faktury. Takiej, jaką dostają odbiorcy, którzy nie zmienili sprzedawcy. I przez to właśnie, rozwiązując umowę z dotychczasową firmą energetyczną, będziemy skazani na otrzymywanie dwóch faktur - za dystrybucję energii, którą będziemy dostawać od dotychczasowego dystrybutora, i za zużyty prąd od nowego sprzedawcy. URE zapowiedziało jednak, że pracuje nad tym problemem i jedną fakturę, nawet po zmianie sprzedawcy, będziemy otrzymywać już od przyszłego roku.
 

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Michał Pietrzak - Niedźwiedź włamał się po smalec w Dol. Strążyskiej

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na gp24.pl Głos Pomorza