Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Dwa włamania do mieszkań w blokach przy ulicy Norwida. Policja prosi o czujność

Magdalena Olechnowicz
Magdalena Olechnowicz
We wtorek zgłoszone zostały trzy włamania do mieszkań, przy czym dwa na jednej ulicy. Sprawcy są poszukiwani. Poszkodowani dwóch splądrowanych mieszkań mieszkają w czteropiętrowych blokach przy ulicy Norwida 10 i 12 w Słupsku.

Włamywacze wtargnęli w godzinach dopołudniowych, podczas nieobecności lokatorów.

- Żona była w pracy, a ja przed godziną 10 wyszedłem na działkę. Złodzieje musieli się włamać między godziną 12 a 13 - mówi jeden z poszkodowanych słupszczan, który nie chce ujawniać nazwiska. - Gdy wróciłem, zobaczyłem wyłamane wkładki patentowe zamków a wewnątrz kompletny kipisz. Wywalone było wszystko z szuflad, szaf, komód. Złodzieje przetrzepali pościel, ubrania, bieliznę, totalnie wszystko. Ewidentnie widać, że szukali pieniędzy, bo ukradli jedynie trochę oszczędności. Nie było ich strasznie dużo, bo nie trzymamy pieniędzy w domu, najpewniejsze są jednak banki. Nie zabrali laptopa, ani żadnego sprzętu - mówi mężczyzna. - Włamanie zgłosiliśmy na policję, wymieniliśmy zamki, ale pozostała jeszcze rysa na psychice, świadomość, że ktoś obcy chodził po moim domu, grzebał w szafach, w łóżku. To okropne uczucie.

Sąsiedzi nic nie słyszeli.

- Mieszkam na trzecim piętrze, naprzeciwko była w domu córka sąsiadki, ale nic nie słyszała. Sąsiedzi mieszkający nade mną także niczego nie słyszeli. Jeden z sąsiadów powiedział tylko, że wcześniej ktoś dzwonił domofonem, pytał o jakieś nazwisko. Widocznie w ten sposób sprawdzali, kto jest w domu - mówi poszkodowany słupszczanin.

Zdaniem policji z drugiego mieszkania także zginęły pieniądze. - Nie wykluczamy, że mogła to być ta sama osoba. Prosimy o kontakt z policją wszystkie osoby, które zauważyły cokolwiek niepokojącego. Być może ktoś się kręcił, ktoś o coś pytał. To nie jest zawracanie głowy służbom, te informacje są dla nas niezwykle cenne - mówi Robert Czerwiński, oficer prasowy słupskiej policji.

Niestety, okazuje się, że włamać się do mieszkania jest bardzo prosto.

- Wkładki, które znajdują się w zamkach większości mieszkań, są najczęściej źle zamontowane i bardzo łatwe do wyłamania, nawet przez niezbyt wprawionego włamywacza - tłumaczy Krzysztof Wiórko, właściciel firmy Klucz Serwis, który przyznaje, że we wtorek wymieniał zamki w czterech mieszkaniach, w których było włamanie.

Policja potwierdza trzy - dwa na ul. Norwida i jedno na ul. Św. Piotra.

- W tym ostatnim jest jednak nieco inna sytuacja. Tutaj właściciel domyśla się, kto mógł się włamać i wskazał nazwisko. Mężczyzna zostanie przesłuchany - mówi Czerwiński.

Wiórko apeluje, aby zadbać o dobre zamki. - Ludzie budują wille za miliony a wstawiają zamek za 20 zł. Naprawdę warto zainwestować w zabezpieczenie swojego domu - mówi.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gp24.pl Głos Pomorza