Włamywacze wtargnęli w godzinach dopołudniowych, podczas nieobecności lokatorów.
- Żona była w pracy, a ja przed godziną 10 wyszedłem na działkę. Złodzieje musieli się włamać między godziną 12 a 13 - mówi jeden z poszkodowanych słupszczan, który nie chce ujawniać nazwiska. - Gdy wróciłem, zobaczyłem wyłamane wkładki patentowe zamków a wewnątrz kompletny kipisz. Wywalone było wszystko z szuflad, szaf, komód. Złodzieje przetrzepali pościel, ubrania, bieliznę, totalnie wszystko. Ewidentnie widać, że szukali pieniędzy, bo ukradli jedynie trochę oszczędności. Nie było ich strasznie dużo, bo nie trzymamy pieniędzy w domu, najpewniejsze są jednak banki. Nie zabrali laptopa, ani żadnego sprzętu - mówi mężczyzna. - Włamanie zgłosiliśmy na policję, wymieniliśmy zamki, ale pozostała jeszcze rysa na psychice, świadomość, że ktoś obcy chodził po moim domu, grzebał w szafach, w łóżku. To okropne uczucie.
Sąsiedzi nic nie słyszeli.
- Mieszkam na trzecim piętrze, naprzeciwko była w domu córka sąsiadki, ale nic nie słyszała. Sąsiedzi mieszkający nade mną także niczego nie słyszeli. Jeden z sąsiadów powiedział tylko, że wcześniej ktoś dzwonił domofonem, pytał o jakieś nazwisko. Widocznie w ten sposób sprawdzali, kto jest w domu - mówi poszkodowany słupszczanin.
Zdaniem policji z drugiego mieszkania także zginęły pieniądze. - Nie wykluczamy, że mogła to być ta sama osoba. Prosimy o kontakt z policją wszystkie osoby, które zauważyły cokolwiek niepokojącego. Być może ktoś się kręcił, ktoś o coś pytał. To nie jest zawracanie głowy służbom, te informacje są dla nas niezwykle cenne - mówi Robert Czerwiński, oficer prasowy słupskiej policji.
Niestety, okazuje się, że włamać się do mieszkania jest bardzo prosto.
- Wkładki, które znajdują się w zamkach większości mieszkań, są najczęściej źle zamontowane i bardzo łatwe do wyłamania, nawet przez niezbyt wprawionego włamywacza - tłumaczy Krzysztof Wiórko, właściciel firmy Klucz Serwis, który przyznaje, że we wtorek wymieniał zamki w czterech mieszkaniach, w których było włamanie.
Policja potwierdza trzy - dwa na ul. Norwida i jedno na ul. Św. Piotra.
- W tym ostatnim jest jednak nieco inna sytuacja. Tutaj właściciel domyśla się, kto mógł się włamać i wskazał nazwisko. Mężczyzna zostanie przesłuchany - mówi Czerwiński.
Wiórko apeluje, aby zadbać o dobre zamki. - Ludzie budują wille za miliony a wstawiają zamek za 20 zł. Naprawdę warto zainwestować w zabezpieczenie swojego domu - mówi.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?