Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Dwadzieścia lat Fundacji Nadzieja w Słupsku (zdjęcia)

Zbigniew Marecki
W holu słupskiego teatru urządzono wystawę obrazującą historię Fundacji "Nadzieja”.
W holu słupskiego teatru urządzono wystawę obrazującą historię Fundacji "Nadzieja”. Łukasz Capar
Inicjatywa kilku kobiet po 20 latach przekształciła się w najsprawniejszą placówkę rehabilitacyjną w regionie. Chodzi o Fundację dla Dzieci Niepełnosprawnych "Nadzieja" w Słupsku.
20 lat Fundacji Nadzieja w Słupsku

20 lat Fundacji Nadzieja w Słupsku

Inicjatorką powstania fundacji była Irena Dębowska, wówczas polonistka z II LO w Słupsku, która w 1991 roku zaczęła szukać możliwości utworzenia w mieście placówki rehabilitującej niepełnosprawne dzieci przy pomocy hipoterapii.

- Wtedy mieszkałyśmy w jednym bloku. Pani Irena zwróciła się do mnie jako do sąsiadki o wsparcie, bo wiedziała, że jestem prawniczką. Razem udało się nam stworzyć 13-osobową grupę inicjatywną, która podpisała akt notarialny powołujący fundację - opowiada sędzia Wanda Dumanowska, przewodnicząca Komitetu Fundatorów.

W 1992 roku "Nadzieja" rozpoczęła działalność. Zaczynała skromnie w rozpadających się zabudowaniach przy ul. Kaszubskiej. Teraz zatrudnia 15 pracowników - rehabilitantów i pracowników gospodarczych. Zajmują się rehabilitacją dzieci oraz opieką nad sześcioma końmi, krytym maneżem i hotelikiem, w którym śpią rodzice z dziećmi przyjeżdżającymi do Słupska na stacjonarne turnusy rehabilitacyjne.

- Rocznie z naszych usług korzysta tysiąc dzieci, które biorą udział w sześciu turnusach rehabilitacyjnych i kilkunastu dochodzących. Z tych ostatnich korzystają dzieci ze Słupska i regionu słupskiego. W ciągu 20 lat przez nasz ośrodek przeszło kilka tysięcy dzieci - wylicza sędzia Dumanowska.

Z punktu widzenia rodziców dzieci, które korzystają z różnorodnych form rehabilitacyjnych, najważniejsze jest to, że mogą to robić za darmo i pod kierunkiem sprawdzonych fachowców. - Nawet rodzice przyjeżdżający do nas z Polski płacą tylko za wyżywienie i 450 złotych za dwutygodniowy pobyt dla dwóch osób w naszym hoteliku - dodaje Dumanowska.

Jest to możliwe dzięki sprawnej działalności pracowników fundacji oraz hojności rozmaitych sponsorów i podatników, którzy przekazują na rzecz "Nadziei" 1 procent swojego podatku.

- Nasz roczny budżet wynosi od 500 do 600 tysięcy złotych. Udaje się go nam zamykać dzięki wsparciu rozmaitych osób i firm. W większości pochodzą spoza regionu słupskiego. Cieszymy się, że m.in. od 10 lat współpracujemy z firmą odzieżową LPP S.A. To wsparcie pozwala nam planować kolejne lata działalności, choć nie jest łatwo, bo w trudniejszych czasach wię-cej organizacji zabiega o
tych samych sponsorów - mówi sędzia Dumanowska.

Wczoraj w budynku słupskiego teatru odbyła się uroczysta gala jubileuszowa, podczas której wspominano początki działalności fundacji, podsumowywano jej dokonania, a osoby, które korzystały z jej usług lub ich rodzice, dziękowali za pomoc.

Imprezę patronatem objął prezydent Słupska. W czasie gali odczytano też listy gratulacyjne od wojewody pomorskiego i Anny Komorowskiej, żony prezydenta RP. Goście mogli także obejrzeć wystawę zdjęć obrazujących historię "Nadziei" oraz wysłuchali koncertu słupskiej orkiestry z udziałem multiinstrumentalisty Jerzego Karwowskiego.

- Na tę imprezę nie wydaliśmy ani grosza z budżetu fundacji. Była możliwa dzięki hojności sponsorów - podkreśla sędzia Dumanowska.

Też możesz pomóc

Dla tych, którzy chcą pomóc Fundacji dla Dzieci Niepełnosprawnych "Nadzieja" podajemy jej namiary": 76-200 Słupsk, ul. Kaszubska 50, tel./fax (059) 842 65 31 , e-mail: [email protected], nr konta: 38 1240 3770 1111 0000 4068 4237; KRS 0000034670

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gp24.pl Głos Pomorza