Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Dwadzieścia lat Konmetu. Jubileusz stalowego producenta. Zobacz galerię ze środka firmy

Aleksander Radomski
Aleksander Radomski
Konmet to dziś ponad osiem tysięcy metrów kwadratowych hal produkcyjnych, linie montażowe i 160 osób załogi. Część z nich z firmą związanych jest od samego początku.
Konmet to dziś ponad osiem tysięcy metrów kwadratowych hal produkcyjnych, linie montażowe i 160 osób załogi. Część z nich z firmą związanych jest od samego początku. Krzysztof Piotrkowski
Około 160 pracowników, dwie w pełni wyposażone lokalizacje, cała lista zamówień i ponad 3600 wyprodukowanych skrzyń ładunkowych. Przez dwadzieścia lat działalności Konmet ma co podsumowywać. Firma w tym roku celebruje swój jubileusz.

Strzałki i słupski na wykresach pną się do góry. Konmet, czyli producent skrzyń ładunkowych pod specjalne zamówienia może dwie ostatnie dekady uznać za udane. Z niewielkiej firmy produkującej elementy stalowe dla przemysłu stoczniowego i z załogą około 20 pracowników na starcie wyrósł na dużego producenta. Dziś firma to ponad osiem tysięcy metrów kwadratowych hal produkcyjnych, linie montażowe i 160 osób załogi. Część z nich z firmą związanych jest od samego początku.

Konmet w 2001 roku założył Andrzej Gross. Pierwszą siedzibą była dawna hala lotniska w Redzikowie, gdzie przed wojną serwisowano Messerschmitty. Połowa zakładu mieści się tam do dziś. W 2006 roku przedsiębiorstwo stało się częścią francuskiej grupy Compaignie Generale Vincent. To wówczas zaczęła się transformacja firmy, która dziś oznacza produkcję kiperów, czyli skrzyń do ciężarówek. Razem z zamówieniami znad Sekwany pojawiły się wymagania. Zwiększenie produkcji przełożyło się na wzrost zatrudnienia i konieczność znalezienia nowej, dodatkowej lokalizacji. Hale po dawnej Kapenie na terenie Słupskiej Strefy Ekonomicznej nadawały się do tego idealnie.

- Infrastruktura była dosyć dobrze dopasowana do naszych potrzeb - mówi Bartłomiej Wdówka, dyrektor ds. produkcji. - Były suwnice, cały ciąg śrutowniczy i lakierniczy. Wysokie hale dość szybko pozwoliły nam uruchomić produkcję bez potrzeby dużych zmian. W efekcie mamy teraz dwa oddziały. Jeden w Redzikowie, a drugi we Włynkówku. W obu i na takich samych liniach produkcyjnych powstają takie same produkty. Jednak w Redzikowie jest jedna z największych w regionie krawędziarek do 1,4 tony nacisku i 7 m długości gięcia.

W nowej siedzibie jeszcze takiej nie ma, choć będzie. Jest za to laser do cięcia stali i duży park maszynowy, dzięki któremu Konmet jest relatywnie niezależny. Na zewnątrz zleca w zasadzie malowanie proszkowe i cynkowanie.

Związki z Francją widać nie tylko po logo, które nawiązuje do szaty graficzne grupy CGV. Stany magazynowe w Słupsku monitorowane są przez tamtejszych specjalistów tak, aby nie brakowało półproduktów i nie przytrafiły się zastoje w produkcji. Również dział handlowy i konstrukcyjny mieści się nad Sekwaną. Ostatecznie produkty ze Słupska trafiają w większości na tamtejszy rynek. Do Konemtu przesyłana jest dokumentacja projektowa, a z całą resztą pracownicy radzą sobie na miejscu. Co ważne, nie jest to produkcja jednorodna.

- Żadne duże serie, tylko produkty jednostkowe dla indywidualnego klienta - podkreśla Bartłomiej Wdówka. - Raz tylko otrzymaliśmy zamówienie na 50 kiperów dla francuskiej armii. - Nasz klient decyduje o kolorze i innych opcjach jak np. drabinki czy to, z której strony mają otwierać się burty. Sprawia to, że jesteśmy konkurencyjni na rynku. Inne firmy wykonują standardowe produkty, co nie zawsze może się wszystkim i zawsze pasować.

Kipery z Konmetu wykorzystywane są w branży budowlanej. W skrzyniach ładunkowych przewożone jest niemal wszystko od kruszywa przez asfalt po produkty rolne. Dla tych ostatnich ładunków stworzono odrębne modele. Są lżejsze i bardziej pojemne.

Produkcja kipera trwa około 35 dni, choć ostatnio limit czasowy został skrócony. W firmie, gdzie niemal całość stalowej produkcji wykonywana jest pod specjalne zamówienia, wykonuje się też kontenery. Nic dziwnego więc, że zapotrzebowanie na produkty ze Słupska wzrasta z roku na rok.

Jeszcze w 2006 roku dostarczono setkę takich zabudów do ciężarówek. Rok temu było ich już 530, a w tym roku wykonano aż 610. Szczególnie intensywne pod tym względem były dwa ostatnie lata, kiedy wdrożono programu produkcyjny, uzyskano certyfikat ISO 9001 oraz certyfikatu ISO 3834. Firma ma też program nadzorowania produkcji. Jest też nowy klient, dla którego stworzono linię produkcyjną. Mowa o Palfingrze producencie systemów do załadunku i żurawi montowanych na autach ciężarowych.

Co warto podkreślić, firma nie zamyka się na pracowników, którzy mogą liczyć na szkolenia i możliwość pogłębienia swoich umiejętności. Tylko w tym roku wykonano około 30 szkoleń spawalniczych. Do tego trzeba doliczyć też te dające uprawnienia na wózki widłowe i suwnice. Konmet współpracuje też z wieloma mniejszymi przedsiębiorstwami, wspiera lokalne instytucje jak kluby sportowe juniorskie, domy dziecka i stowarzyszenia.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Jak globalne ocieplenie zmienia wakacyjne trendy?

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na gp24.pl Głos Pomorza