Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Dwanaście lat dla bestii

Bogumiła Rzeczkowska
Stanisław K. przed jedną z rozpraw doprowadzany na salę sądową.
Stanisław K. przed jedną z rozpraw doprowadzany na salę sądową. Fot. Sławomir Żabicki
Wczoraj Sąd Rejonowy w Słupsku nie miał litości dla Stanisława K. i skazał go na 12 lat więzienia.

Ojciec gwałciciel dwóch córek nadal pozostanie w areszcie.

Aż na dwunastu rozprawach sąd zasiadał nad aktami Stanisława K., 53-letniego słupszczanina, który dopuścił się obrzydliwych czynów na dwóch córkach. Cały proces toczył się za zamkniętymi drzwiami ze względu na dobro pokrzywdzonych. To, co działo się w czterech ścianach domu przy ul. Przemysłowej w Słupsku pozostanie tajemnicą. Wczoraj został ogłoszony wyrok, jego uzasadnienie również było niejawne.

Jednak z opisu czynów wynika, że Stanisław K. od 1992 roku współżył z 22-letnią dzisiaj córką Moniką. Robił to wielokrotnie, przynajmniej raz w tygodniu. Pierwszy raz, gdy dziewczynka miała siedem lat. Aż trzy razy pokrzywdzona była z ojcem w ciąży. Jedna zakończyła się poronieniem, druga - niedonoszeniem, z trzeciej - urodziło się dziecko.

- Oskarżony utwierdzał pokrzywdzoną w przekonaniu, że ojcowie obcują płciowo z córkami - czytał wyrok sędzia Daniel Żegunia. - Groził, że jeśli córka ujawni ten fakt, to wyrzuci ją z domu.
Sąd ustalił, że ojciec znęcał się nad córką ze szczególnym okrucieństwem do tego stopnia, że ofiara co najmniej dwa razy próbowała popełnić samobójstwo. Druga pokrzywdzona to 20-letnia dzisiaj Magdalena. Ojciec znęcał się na nią i zgwałcił w sierpniu 2005 roku. Wtedy trafił za kraty.

Za gwałcenie, kazirodztwo i katowanie fizyczne i psychiczne córek skład sędziowski, w którym zasiadali sami mężczyźni, skazał oskarżonego na karę łączną 12 lat więzienia i przedłużył mu tymczasowe aresztowanie. Wyrok nie jest prawomocny.

- Żądaliśmy dwunastu lat więzienia, więc nie będziemy się odwoływać od wyroku - stwierdził prokurator Krzysztof Młynarczyk, autor aktu oskarżenia. Obrona chciała łagodnej kary. Prawdopodobnie złoży apelację.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gp24.pl Głos Pomorza