Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Dwie rodziny zostały bez dachu nad głową. Pilnie potrzebna pomoc (ZDJĘCIA I WIDEO)

Sylwia Lis
Sylwia Lis
Dwie rodziny zostały bez dachu nad głową. Pilnie potrzebna pomoc.
Dwie rodziny zostały bez dachu nad głową. Pilnie potrzebna pomoc. Sylwia Lis
Olbrzymia tragedia koło Bytowa. Niewiele brakowało, aby dwie rodziny straciły życie w pożarze. Babcia i w wnuczka oraz małżeństwo z mieszkania obok w porę wyszli z płonącego domu. Niestety, budynek nie nadaje się do zamieszkania. Zniszczenia są olbrzymie. Pilnie potrzebna jest pomoc.

W czwartek po godzinie 20 do stanowiska kierowania straży pożarnej w Bytowie wpłynęło zgłoszenie o pożarze dachu i poddasza w budynku dwulokalowym w miejscowości Międzygórze w gminie Bytów - informował Fryderyk Mach, rzecznik prasowy bytowskiej straży pożarnej. - W chwili przybycia na miejsce mieszkańcy byli już na zewnątrz domu. Dom zamieszkiwało łącznie sześć osób, cztery w jednym lokalu, dwie w kolejnym. Na szczęście nikomu nic się stało.

Akcja gaszenia pożaru trwała kilka godzin. Straty oszacowano na ponad 500 tysięcy złotych. Przyczynę pożaru będzie wyjaśniać bytowska policja. Ale to nie będzie proste, bo jak już nieoficjalnie stwierdzili strażacy, kompletnie nie wiadomo skąd wziął się ogień.

W akcji gaszenia pożaru brali udział strażacy z Jednostki Ratowniczo-Gaśniczej Państwowej Straży Pożarnej w Bytowie oraz Ochotniczej Straży Pożarnej w Pomysku Wielkim, Niezabyszewie, Żukówku, Ugoszczy, Jasieniu, Gostkowie oraz Tuchomiu.

Olbrzymia tragedia

Dziś (sobota) odwiedziliśmy pogorzelców z Międzygórza. Serce się kraje, bo oba mieszkania nie nadają się do zamieszkania. Rodziny są w szoku, potrzebują wsparcia i pomocy.

- Gdy wybuchł pożar ja i moja partnerka byliśmy akurat w pracy, pracujemy w Druteksie - mówi załamany Bogdan Kurkowski, strażak ochotnik z Niezabyszewa, który niejednokrotnie brał udział w ratowaniu życia i dorobku ludzi. - I zadzwoniła do mnie babcia, że palimy się! Szybko wsiedliśmy w samochód i przyjechaliśmy na miejsce, już była straż z Pomyska Wielkiego i z Bytowa dojeżdżała.

W domu była babcia i córka pana Bogdana i jego partnerki Eli.

- To córka zobaczyła pożar - mówi pan Bogdan. - Jakieś błyski i płomienie widziała przez okno, wyszła na zewnątrz i zobaczyła, że się palimy. Szybko pobiegła wyprowadzić z płonącego budynku babcię, a potem poleciała do sąsiadów, żeby też uciekali z płonącego budynku. Babcia myślała, że mróz będzie, że takie ciężkie chmury są.

Straty w mieszkaniu pana Bogdana i Elżbiety są ogromne. Strop w obu mieszkaniach uległ całkowitemu zniszczeniu. W pierwszej kolejności jest potrzebna odbudowa dachu i poddasza oraz wysuszenie ścian. Szybkie wykonanie tego daje szanse na rozpoczęcie dalszych prac remontowych, a te będą bardzo kosztowne.

- Jak pani widzi, tutaj jest praktycznie wszystko do roboty - przyznaje pan Bogdan. - To boli tym bardziej, że półtorej roku temu zrobiliśmy praktycznie generalny remont. Remont całego dachu, odeskowanie, nowa papa, nowe blachy. Nowiutka elewacja... Kosztował bardzo dużo. Całe poddasze, wszystko jest do zwalenia. Lokalni przedsiębiorcy pan Data i Łosiński już zaoferowali pomoc. Mówią, że muszę zwalić wszystko do stropu.

Parter też wymaga remontu, panele podłogowe, ściany są zalane. - Miesiąc temu straciłam ojca - mówi pani Ela, pokazując jeden z pokoi. - Mój tata sufit wyłożył ozdobną boazerią. Chciałam go tak zostawić, na pamiątkę. Teraz będzie trzeba to wszystko zdjąć.
W zasadzie wszystko jest zniszczone, myśleliśmy, że część mebli ocaleje, teraz okazuje się, że są zalane. Zniszczone są nasze rzeczy osobiste, książki i zeszyty córki, a nawet laptop do nauki zdalnej.

- Potrzeby są bardzo duże - mówi pan Bogdan. - Wszystkie pieniądze jakie mieliśmy włożyliśmy w remont domu. - Najbardziej potrzebujemy materiałów budowlanych, wiemy, że z gminy, pan burmistrz zaoferował nam drewno na dach, Marek Węsierski z Pomyska nam je przetrze. Potrzebujemy niemal wszystkiego (regipsy, gwoździe, panele, wszelakie materiały budowlane, meble, łóżka). My nie chcemy tu jakichś luksusów zrobić, tylko tyle, żeby się dało jakoś mieszkać. Teraz babcia jest w jednym miejscu, my w drugim, nawet nie jesteśmy razem...

Duży pożar domu koło Bytowa. Dwie rodziny zostały bez dachu nad głową. Straty oszacowano na ponad 500 tysięcy złotych.

Duży pożar domu koło Bytowa. Rodziny zostały bez dachu nad głową

Kolejna tragedia

Pożar zniszczył też drugie mieszkanie w tym samym domu. Także nie nadaje się do zamieszkania, straty są nieco niższe, ale tylko dlatego, że powierzchnia mieszkania, dachu jest mniejsza.

- Gdy wybuchł pożar byliśmy w domu - mówi pan Tomek. - Żona usłyszała straszny huk, hałas.

- Wyjrzałam za okno i zobaczyłam łunę ognia - mówi pani Zosia. - Krzyknęłam, że się pali! Poszliśmy do wyjścia, już tam była córka sąsiadów i mówiła, że pali się. Gdy wyszliśmy na zewnątrz widzieliśmy, że ich część się bardziej pali, u nas zaczynało się jakby tlić. Relacjonowałem straży co się dzieje i mówiłem, że ogień wyszedł jakby ze środka domu. Po krótkim czasie, był podmuch wiatru i cała część sąsiadów stanęła w ogniu.

Straty są również olbrzymie. - Cały dach, poddasze do stropów wszystko zostało zniszczone - relacjonuje pani Zosia. - Najbardziej potrzebujemy materiałów budowlanych.

Małżeństwo nie bardzo ma gdzie mieszkać. - Szukamy lokalu, pokoju mieszkania do wynajęcia, gdzie moglibyśmy przeprowadzić się z psami.

Sąsiedzi, strażacy, znajomi pomagają pogorzelcom. Utworzone zostały dwie zbiórki pieniędzy, podajemy linki, gdzie można wpłacać pieniądze.

Z inicjatywy księdza proboszcza z Pomyska w najbliższa niedzielę po mszach świętych odbędzie się zbiórka do skarbonek dla pogorzelców.

Obie rodziny bardzo dziękują wszystkim za okazaną pomoc. Szczególne słowa uznania kierują do wszystkich strażaków zawodowych i ochotniczych.

Informacje na temat pomocy: 697 770 125

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wideo
Wróć na gp24.pl Głos Pomorza