Markos to firma z 30-letnią tradycją. Jest producentem wyrobów kompozytowych specjalizującym się w technologii próżniowej infuzji żywicy, a także w procesach laminowania ręcznego oraz w procesach form zamkniętych. Firma jest certyfikowanym dostawcą obudów elektrowni wiatrowych, a także uznanym producentem łodzi ratunkowych, ratowniczych i turystycznych (motorowych i żaglowych) oraz szerokiej gamy innych wyrobów z laminatu, takich jak fermy rybne, elementy konstrukcji jachtów, osłony dźwiękochłonne i inne.
Markos ma plany rozwoju produkcja, dlatego potrzebuje wyszkolonych kadr. Jednym z działań w tym kierunku jest podjęcie współpracy ze szkołami, które prowadzą kształcenie zawodowe.
- Ze względu na dynamiczny rozwój naszej firmy, potrzebujemy ambitnych i wykwalifikowanych pracowników. Pracownicy, którzy w czasie procesu edukacji mieliby możliwość odbywania praktyk w naszym zakładzie, a po zakończeniu nauki, zdecydowaliby się związać z nami swoją zawodową przyszłość, byliby dla nas kapitałem o ogromnej wartości. W związku z tym współpraca ze szkołami, które w swoim portfolio mają profile odpowiadające naszej działalności, jest dla nas niezwykle cenna – tłumaczy Cezary Koseski, dyrektor naczelny spółki Markos.
Poczyniono już pierwsze kroki w kierunki współpracy ze szkołami zawodowymi. W Zespołu Szkół Ogólnokształcących i Technicznych w Ustce odbyło się spotkanie kierownictwa Markosu z władzami ZSOiT, Zespołu Szkół Agrotechnicznych w Słupsku oraz starostą słupskim Pawłem Lisowskim (obie szkoły są jednostkami powiatu słupskiego). Spotkanie dotyczyło współpracy w zakresie praktycznej nauki zawodu technik mechanik i technik mechatronik, która odbywałaby się w Markosie.
Starosta słupski Paweł Lisowski zwracał uwagę na możliwości, jakie rysują się przed współpracą dla szkół, których organem prowadzącym jest samorząd powiatowy.
- Wskazaliśmy sobie wiele obszarów współpracy, które mogą znaleźć praktyczne odzwierciedlenie w rozwoju całego regionu. Przed nami potężna inwestycja związana z przebudową portu morskiego w Ustce, farmy wiatrowe na Bałtyku. Cały przemysł stoczniowy zyskuje na znaczeniu, czego doskonałym przykładem jest firma Markos. Są zatem solidne podstawy ku temu, by kształcić w tym kierunku. Młodzież ma szanse na znalezienie miejsca na rynku pracy, a nasz region cały czas będzie się rozwijał – przyznawał starosta.
Do pomysłu wskrzeszenia tradycji stoczniowych w Ustce z dużym entuzjazmem podchodzi Jacek Maniszewski, burmistrz miasta.
- Wiele rozmów z mieszkańcami dotyka akurat tej sfery gospodarki, która w przeszłości miała dla Ustki istotne znaczenie. To historia, do której wciąż wracamy z dużym sentymentem. Dla wielu mieszkańców był to nie tylko zakład pracy, ale także istotny element ich całego zawodowego życia – podkreślał Jacek Maniszewski.
Jak nas poinformował Karol Kotusiewicz ze spółki Markos, w najbliższym czasie specjalnie powołane zespoły robocze będą pracowały nad szczegółami współpracy. Pierwsze spotkania z uczniami zaplanowano na początek przyszłego roku.
To nie pierwsza inicjatywa Markosu w zakresie współpracy ze szkołami zawodowymi i praktycznej nauki zawodu. Takie działania realizowane są z Zespołem Szkół Mechanicznych i Logistycznych w Słupsku oraz Zespołem Szkół „Elektryk” w Słupsku.
Pensja minimalna 2024
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?