Ustecki dworzec to rarytas w skali kraju. - Wniosek o uznanie dworca kolejowego za zabytek złożyliśmy do konserwatora zabytków - mówi Marek Kurowski, wiceburmistrz Ustki. - Zwróciliśmy uwagę na jego walory architektoniczne.
Ustecki dworzec jest własnością PKP, ale zgodnie z prawem o uznanie go za zabytek może zwrócić się także gmina, na terenie której jest stary budynek.
Urzędnicy mają nadzieję, że jeśli konserwator nie przychyli się do ich wniosku, to chociaż obejmie go nadzorem konserwatorskim.
Wówczas nikt nie będzie mógł w nim nic wyburzyć ani zmienić bez zgody konserwatora zabytków.
Znawcy tematyki kolejowej twierdzą, że to dobry pomysł. - To jedyny dworzec w Polsce, a może i w Europie, gdzie sala sprzedaży biletów jest nad nastawnią, w której steruje się zwrotnicami i semaforami - tłumaczy Jarosław Kowalski, miłośnik kolejnictwa ze Słupska. - Tylko, że kolej nawet najstarszych budynków nie traktuje jako zabytki. Wszystkie są uważane za zabudowania techniczne i nawet jeśli mają po 150 lat, są wyburzane.
Zabytkowych dworców kolejowych jest w Polsce tylko 16. Mają je m.in. Bielsko-Biała, Wrocław i Skierniewice. Ustecki dworzec powstał w 1876 roku, gdy do Ustki dotarły tory.
- Jestem przekonany, że budynek powinien być zachowany. Ale o tym, czy zostanie wpisany na listę zabytków, zadecydujemy po specjalnym dochodzeniu - mówi Zdzisław Daczkowski, słupski konserwator zabytków.
Decyzja o wpisaniu na listę zabytków zapadnie w ciągu najbliższych miesięcy.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
