Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Dyrektor Zarządu Dróg Miejskich w Słupsku z zarzutami

Zbigniew Marecki [email protected]
Dyrektor Zarządu Dróg Miejskich w Słupsku z zarzutami.
Dyrektor Zarządu Dróg Miejskich w Słupsku z zarzutami. Archiwum
Przekroczenie uprawnień i wyłudzenie usługi budowlanej zarzuca prokuratura Wiesławowi K., byłemu dyrektorowi Zarządu Dróg Miejskich w Słupsku. Ten odrzuca zarzuty.

Zarzuty te są efektem prowadzonego przez Prokuraturę Okręgową w Słupsku dochodzenia w zgłoszonej przez słupskich urzędników sprawie kradzieży kostki brukowej i płyt kamiennych. Wszczęto ją we wrześniu 2010 roku po zawiadomieniu Urzędu Miejskiego w Słupsku. Dotyczy co najmniej 1700 ton bruku i płyt kamiennych o wartości 705 tys. Wszystkie te materiały powinny być zmagazynowane przez Zarząd Dróg Miejskich.

Tymczasem ZDM miał na stanie tylko ok. 300 ton bruku z rozbiórki. Do tego doszedł wątek korupcyjny, bo w latach 2007-2011 w ZDM rzekomo żądano łapówek.

- Nie mogę szczegółowo opisywać postawionych byłemu dyrektorowi zarzutów, bo zgodnie z obowiązującymi nas wytycznymi na etapie postępowania przygotowawczego możemy mówić tylko ogólnie o zarzutach - tłumaczy Jacek Korycki, rzecznik prasowy Prokuratury Okręgowej w Słupsku.
Jednocześnie poinformował, że Wiesław K. nie uznał zarzutów i złożył obszerne wyjaśnienia.

- W rezultacie prokurator podjął kolejne czynności, na które składają się konfrontacje, przesłuchania kolejnych świadków oraz badanie dokumentów. Na razie postępowanie przygotowawcze przedłużono do 25 czerwca - dodaje prok. Korycki.

Już w styczniu natomiast sędzia Marzena Hop zamknęła sprawę w sądzie pracy i ogłosiła wyrok, podczas którego oddaliła powództwo Wiesława K. wobec Urzędu Miejskiego w Słupsku i Zarządu Infrastruktury Miejskiej. W uzasadnieniu wyjaśniła, że powództwo wobec Urzędu Miejskiego w Słupsku było nieuzasadnione, bo on nie był pracodawcą pana K., choć słupski magistrat to zwolnienie błędnie firmował. Z kolei w przypadku ZIM, który jest rzeczywistym następcą prawnym ZDM, według sądu powództwo było nieuzasadnione, bo pracodawca ma prawo zwolnić pracownika wskutek utraty zaufania.

Nawet wtedy, gdy pracownik nie wykazał się należytą starannością przy wypełnianiu swoich obowiązków. Zwłaszcza gdy pracuje on na stanowisku samodzielnym albo kierowniczym, jak było w tym wypadku. Według sądu w takim przypadku należy stosować ostrzejsze kryteria towarzyszące zwolnieniu.

Zdaniem sądu pracodawca szczegółowo uzasadnił przyczyny zwolnienia, a dyrektor K. ich nie obalił. Natomiast dokumenty i świadkowie potwierdzały stawiane mu zarzuty.

Chodziło m.in. o brak staranności przy składaniu zamówień, prowadzeniu dokumentacji, pełnieniu nadzoru czy przy naliczaniu opłat za wynajem pasa drogowego. Na dodatek pan K. dokonywał prywatnych zakupów na faktury kierowanej przez niego firmy. Jak orzekł sąd, K. jako dyrektor przekraczał swoje uprawnienia, bo nie miał pełnomocnictw do występowania z pismem do dyrektora Wydziału Zarządzania Funduszami Europejskimi Pomorskiego Urzędu Wojewódzkiego, choć to robił.

K. odwołał się od tego wyroku, ale sąd jeszcze nie rozpatrzył jego odwołania. Zwolnienie pana K. z funkcji dyrektora ZDM było pierwszą decyzją personalną Macieja Kobylińskiego, prezydenta Słupska, w rozpoczętej w 2010 roku kadencji.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gp24.pl Głos Pomorza