Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Dyrektorki TEDIM-u odzyskały stanowiska

Zbigniew Marecki
Dyrektorki TEDIM-u odzyskały stanowiska.
Dyrektorki TEDIM-u odzyskały stanowiska. Archiwum
Sąd Rejonowy w Słupsku przywrócił w czwartek dyrektorkom Towarzystwa Edukacji dla Dorosłych i Młodzieży ze Słupska prawo pełnienia ich obowiązków. Stało się tak podczas rozpatrywania zażalenia na środki zapobiegawcze, które zastosowała słupska prokuratura.

Jak już informowaliśmy, chodzi o Marię S., dyrektorkę Szkoły Policealnej nr 10 i Policealnej Szkoły Medycznej, które należą do TEDIM-u. A także o Annę B., dyrektora ds. administracyjno-prawnych obu placówek.

Zobacz także: Dyrektorki prywatnej szkoły TEDIM usłyszały zarzuty prokuratorskie

Obydwu dyrektorkom prokuratura zarzuciła, że od lutego 2009 do stycznia 2011 roku (Maria S.) i 7 kwietnia 2011 (Anna B.), posługując się fałszywymi dokumentami, dokonały oszustwa, wskutek którego wyłudziły ze słupskiego magistratu ok. 205 tys. zł nienależnej dotacji oświatowej.

Po postawieniu zarzutów obydwie dyrektorki zostały zawieszone w pełnieniu dotychczasowych obowiązków. Zastosowano także wobec nich poręczenie majątkowe oraz zakaz opuszczania kraju. W środę jednak sąd odrzucił zawieszone w pełnieniu dotychczasowych obowiązków. Jego decyzja jest ostateczna i nieodwołalna.

Zobacz także: Prokuratura nadal bada sprawę TEDIM ze Słupska

Postępowanie przygotowawcze w tej sprawie prawdopodobnie ma być zakończone pod koniec czerwca.
Sprawa TEDIM-u wybuchła wiosną 2011 roku po kontroli władz miejskich w szkole, podczas której dopatrzono się nieprawidłowości w wykorzystaniu subwencji oświatowej przez tę placówkę.

Chodziło o ponad 1,3 mln zł. Pieniądze te miały być wykorzystane na pokrywanie niektórych nieuzasadnionych wydatków. Ponadto szkole zarzucono wykorzystywanie tzw. martwych dusz, czyli o branie dofinansowania na uczniów, którzy faktycznie do szkoły nie chodzili. Magistrat zawiadomił o swoich podejrzeniach prokuraturę. Ta ostatnia zajęła dokumentację szkoły, w tym dzienniki lekcyjne. Potem prowadziła przesłuchania kilkuset świadków - uczniów i nauczycieli. Powołała także biegłego z zakresu rachunkowości i księgowości, który miał zbadać, czy rzeczywiście mogło dojść do wyłudzenia dotacji, a jeśli tak, to w jakiej wielkości.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gp24.pl Głos Pomorza