Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Działkowcy mogę założyć stowarzyszenia niezależne od Polskiego Związku Działkowców

Zbigniew Marecki
Zgodnie z nowym prawem działkowcy mogą pozostać w PZD lub utworzyć lokalne stowarzyszenia ogrodowe.
Zgodnie z nowym prawem działkowcy mogą pozostać w PZD lub utworzyć lokalne stowarzyszenia ogrodowe. Łukasz Capar
W regionie słupskim odbywają się pierwsze doroczne zebrania członków ogrodów działkowych. Dzięki nowej ustawie mogą oni założyć stowarzyszenia niezależne od Polskiego Związku Działkowców.

Umożliwia to ustawa o rodzinnych ogrodach działkowych, która weszła w życie 19 stycznia. Na jej mocy Polski Związek Działkowców został przekształcony w stowarzyszenie ogrodowe. Zarządza ono wszystkimi działkami będącymi aktualnie pod zarządem PZD, jednak działkowcy mogą podjąć decyzję o powołaniu odrębnego stowarzyszenia i przejąć prowadzenie ogrodu.

W terminie 12 miesięcy od wejścia w życie ustawy obec­ne zarządy ogrodów działkowych mają obowiązek zwołania zebrań wszystkich działkowców, by ci zdecydowali, czy chcą pozostać w ogólnopolskim stowarzyszeniu, w jakie przekształcił się PZD, czy też chcą się od niego odłączyć.

- Aby to było możliwe, nie wystarczy zebrać 15 człon­ków ogrodu działkowego, jak przewiduje prawo dotyczące zwykłego stowarzyszenia. W tym wypadku w zebraniu musi uczestniczyć ponad połowa członków danego ogro­du i większość z nich musi opowiedzieć się za taką zmianą - tłumaczy Wiesław Boratyński, prezes Okręgowego Zarządu PZD.

Jeśli takie zebranie nie dojdzie do skutku, to kolejne można zwołać tego samego dnia. Wtedy musi uczestniczyć w nim co najmniej 30 proc. członków ogrodu. Jego decyzje będą ważne, jeśli za nimi opowie się 2/3 uczestników zebrania. Jeśli to dru­gie zebranie nie będzie prawomocne, to kolejne można zwołać dopiero po dwóch latach na wniosek 10 proc. członków ogrodu.

Jeśli natomiast dojdzie do zawiązania lokalnego stowarzyszenia, to będzie ono musia­ło opracować własny statut, który trzeba będzie zarejestrować w sądzie i starostwie.

- Ewentualne nowe stowa­rzyszenie przejmie wszyst­kie umowy prawne, które obowiązują dotychczas funkcjonujące stowarzyszenie ogólnopolskie i będzie musiało działać zgodnie z ustawą o rodzinnych ogródkach dział­kowych - dodaje Boratyński.

Działkowcy w nowej strukturze będą pokrywali, jak dotychczas, koszty związane z inwestycjami i funkcjonowaniem ogrodu.

- Uważam jednak, że siła oddziaływania lokalnego stowarzyszenia będzie mniejsza niż stowarzyszenia ogólnopolskiego. To ważne choćby z tego względu, że Związek Miast Polskich już wszczął działania dążące do podważenia obecnej ustawy o rodzinnych ogrodach działkowych - zastrzega prezes Boratyński.

Zgodnie z obecnym pra­wem likwidacja rodzinnych ogrodów działkowych jest możliwa wyłącznie na cel publiczny. W decyzji o wywłaszczeniu powinna być wskazana nieruchomość zamienna, określona wysokość odszkodowania oraz zakres obowiązków podmiotu likwidującego z terminem ich realizacji. W przypadku braku akceptacji wysokości odszkodowań, ustawa wprowadza możliwość zwrócenia się do sądu przez podmiot likwidujący, stowarzyszenie lub działkowca.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gp24.pl Głos Pomorza